Plakat "Romeo i Julia"
Romeo i Julia - duet z dodatkami
O dokonanej przez Charlesa Gounoda adaptacji szekspirowskiego dramatu mówi się ironicznie, że to "cztery duety miłosne z dodatkami". - Gounod daje dużo tańca i daje też wstawki muzyczne, które dla reżysera są zbawieniem - opowiada gość Czwórki. - One są zbawieniem dla reżysera, bo można tam zrobić coś, czego nie ma w libretcie - dodaje.
Emocje - termin przydatności do spożycia
Michał Znanecki przyznaje także, że nie chciał uwspółcześniać tej tragedii. - Ten tekst jest ciągle bardzo żywy. Z jednej strony opowiada o miłości, z drugiej o polaryzacji społeczeństwa. Tutaj nie ma czego uwspółcześniać. Trzeba tylko ubrać wrogów w dwa kolory - tłumaczy.
Naga prawda o miłości
Rok 2019 w teatrze: Lupa, "Najmrodzki" i siła kobiet
W inscenizacji Znanieckiego Kapuleci są grupą, która ma pieniądze, władzę, przez co wygląda siłą rzeczy na bardziej zadbaną, poprowadzoną jedną kreską jeśli chodzi o kostiumy, również kolorystycznie. Grupa Montekich jest bardziej podupadłą rodziną, której świetność już minęła i to też widać. Kapuleci noszą przepiękne elżbietańskie kryzy, są ubrani na biało, podczas gdy grupa Romea jest spruta, ma wyleniałe kołnierze, pogubione kryzy symbolizujące jej upadek. - Romeo jest ulicznikiem, Julia ma dworski rodowód. Ale najważniejsze sceny i tak odgrywane są nago - podsumowuje gość Czwórki.
***
Tytuł audycji: W to mi graj
Prowadzi: Michał Piwowarek
Gość: Michał Znaniecki (reżyser)
Data emisji: 18.01.2020
Godzina emisji: 12.15
kul/pg