Jak tłumaczy Jędrzejewski, pszczelarz, pasjonat, członek grupy "Miejskie Pszczoły", w Warszawie hodowla pszczół jest legalna, choć istnieje sporo obostrzeń. Dlatego gość Czwórki z powodzeniem realizuje swoją misję. I przyznaje, że takich jak on jest wielu, a każdy z nich robi to z innych pobudek. - Niektórzy są ekologami, inni wierzą, że robią coś ważnego dla przyrody. Jeszcze inni po prostu chcą mieć własny miód, więc hodują pszczoły - wymienia gość Czwórki. - Wielu chodzi także nie tylko o dbanie o pszczoły, ale o łamanie stereotypów.
Do nowojorskich czy londyńskich standardów, gdzie postawionych zostało kilka tysięcy uli, jeszcze nam daleko, zwłaszcza, że trudno oszacować, ile dokładnie jest pszczelich odmów w największych polskich miastach. - Gdyby jednak policzyć pszczoły, które żyją w Warszawie, mogłoby się okazać, że ich populacja jest bardziej liczna niż ludzi - dodaje Jędrzejewski. Pewne jest jednak, że dziś, w dobie mody na ekologiczny styl życia, właścicielom biurowców i kamienic zależy na tym, by ich dachy były biologicznie aktywne, bo to po prostu podnosi renomę gmachu. Dlatego być może ule w wielkich europejskich miastach, m.in. w Amsterdamie, to widok coraz częstszy.
Czytaj także: Pszczoły na wymarciu? "Takie małe, a wyświadczają nam tak wiele przysług" <<<
Jędrzejewski, który dba o pszczoły na co dzień, przyznaje, że w tym, że są to niebezpieczne zwierzęta, wiele jest legend. - Gdy już je poznamy, wiemy jak reagują na pogodę, na nas, specjalistyczny strój, wyposażony w nagrycie głowy, przestaje być potrzebny. Dobrze hodowane pszczoły, zwłaszcza łagodnych raz, wcale nie mają potrzeby "dziabania" człowieka za każdym razem, gdy ten się do nich zbliży.
Czytaj także: Jak zbudować własny hotel dla owadów? <<<
Pszczoła en face/źr.wikimedia.commons/fot.Sdroege
Słuchacze Czwórki w sondzie wyrazili swoje opinie na temat "miejskiego pszczelarstwa". - Jestem "za", jeśli oczywiście nikomu nie będzie to przeszkadzało - mówi jedna z nich. - Nie wyobrażam sobie tego, ale oczywiście nie ma w tym nic złego - mówi inna. Ci, którzy wyrazili negatywne zdania w tej sprawie, w większości zrobili to w trosce o zdrowie pszczół. - Jest tu dużo zanieczyszczeń, szum. A przecież zwierzęta to czują - przekonuje kolejna słuchaczka.
By dowiedzieć się więcej o pszczołach, które żyją w wielkich miastach, ich zwyczajach, a także o tym, dlaczego owady te są nam, ludziom, niezbędne do życia, zapraszamy do wysłuchania nagrania całej rozmowy z Wiktorem Jędrzejewskim z audycji "Tryb głośnomówiący" .
(kd, ac)