Myśliwym zarzucić można to, ze pod pretekstem dokarmiania zwierzyny dążą do nadmiernego rozrostu populacji by móc odstrzelić więcej zwierząt. Kontrowersyjną sprawą jest udział w polowaniach dzieci, które na widok sterty martwej zwierzyny często wybuchają płaczem.
I choć te kwestie są dyskutowane w trakcie nowelizacji prawa łowieckiego, to szanse, że się ono zaostrzy, a myśliwi stracą swoje przywileje, są niewielkie.
Co takiego jest w łowiectwie, że ludzi ciągnie do polowań i czy to nie jest niehumanitarne hobby - zastanowimy się z zaproszonymi do studia gośćmi.
***
Na "Się mówi" zapraszamy w piątek (15 maja) w godz. 14.00-16.00. Audycję prowadzi Piotr Firan.
kul