Wyspy Salomona to archipelag w południowo-zachodniej części Oceanu Spokojnego, w którego skład wchodzi prawie tysiąc wysp. Niedawno z wyprawy z tego miejsca wrócił podróżnik Wojciech Bobilewicz.
W radiowej Jedynce ("Naukowy wieczór z Jedynką") tłumaczył, że najmniejsze z wysp są tak niewielkie, że ledwie wystają ponad powierzchnię morza i można je obejść w ciągu kilku minut. Największe mają zaś powierzchnię kilku tysięcy kilometrów kwadratowych.
Jego zdaniem ten region świata jest bardzo dziwny i tajemniczy. Wedle relacji miejscowych mieszkańców na wyspach znajdują się nietypowe przedmioty i mają miejsce ciekawe zjawiska; zamieszkują tam także niepospolite istoty, które nazywają olbrzymami albo małymi ludźmi – w zależności od ich wielkości.
– Kakamora, wedle opisu mieszkańców, są to małe istotki, mierzące mniej więcj od pół metra do metra wzrostu. Olbrzymów czy też gigantów jest też kilka różnych typów, począwszy od takich, które są wzrostu wysokiego człowieka, aż do takich, które mają trzy, cztery metry wysokości – informował podróżnik.
Wojciech Bobilewicz wspominał, że sam miał okazję obserwować z dużej odległości dziwaczne światła pojawiające się na niebie, zlatujące znad gór i zanurzające się w morzu, ktróre później wynurzają się i wracają na ląd. Mieszkańcy wysp nazywają je Wężowymi Smokami.
Kolejną tajemnicą Wysp Salomona są prastare megalityczne ruiny...
Audycję prowadziła Agnieszka Kunikowska.
(pp)