– Nie jesteśmy cyrkowcami: nie robimy tego samego co inni, tylko głosem. Nasze kompozycje są oryginalne, pracujemy nad nimi, aranżujemy, zdarza nam się zupełnie przekomponować wyjściowy utwór – zapewniają Magdalena Pasierska, Michał Majeran i Piotr Saul z grupy Me Myself and I.
Goście "Stacji Kultura" ludzki głos traktują jak instrument. Jego naturalne, surowe brzmienie modyfikują za pomocą efektów. – Nasza muzyka jest kontrolowana ludzkim głosem, ale to nie do końca śpiewanie – mówią muzycy. – Używamy nowoczesnych urządzeń, mini-procesorów, które przetwarzają nasz głos – wyjaśniają.
Debiutancka płyta Me Myself and I ukaże się w lutym 2011 roku. – Płyta ma być superkompilacją numerów, które powstawały przy udziale różnych artystów, z różnych zleceń, w wyniku nawiązania różnych kontaktów – wyjaśniają muzycy.
Płyta powstała dzięki fundacji "Iskierka" wspierającej dzieci chore na raka. Młodzi artyści i zespoły odwiedzają oddziały onkologiczne, zawierają przyjaźnie z dziećmi, nagrywają z nimi piosenki. – Spotykamy się ze spontanicznością. Sami musimy się zmierzyć z tą sytuacją. Możemy uczyć się od tych dzieci, jak się nad sobą nie użalać i po prostu działać – podkreślają goście "Stacji Kultura".
Am
Więcej w rozmowie z gośćmi "Stacji Kultura". Dźwięki znajdziesz w ramce po prawej stronie.