- Miałam zupełnie inne plany na życie - twierdzi Maria Seweryn. Ale mając 17 lat zagrała w filmie "Kolejność uczuć”, główną rolę, u boku Daniela Olbrychskiego. I postanowiła zostać aktorką, pójść w ślady matki - Krystyny Jandy i ojca - Andrzeja Seweryna. Opowiada, że zdała ledwie, ledwie i studia też skończyła bez fajerwerków. - Chciałam się oderwać od rodziców i dlatego zaczęłam grać w teatrach garażowych, offowych - opowiada. Wyjechała do Szczecina, gdzie grała u Anny Augustyniak. - Minęło jeszcze kilka lat zanim matka stwierdziła, że mam predyspozycje do tego zawodu - mówi. - Dopiero wtedy się mną zajęła.
Razem grały w "Opowiadaniach zebranych", w sześcioodcinkowym serialu "Męskie-żeńskie" i na deskach teatru. Relacje matki i córki zawsze były jednak skomplikowane.
- Nie oglądam Marysi na scenie, bo zwykle sama w tym samym czasie mam spektakle - opowiada Krystyna Janda. - Ona ma większą siłę i indywidualność niż ja, nigdy mnie nie słuchała. To, co o niej mówię, mogę teraz powiedzieć do mikrofonu, ale jej bym nie powiedziała, bo nie dałaby mi szansy - twierdzi aktorka.
Maria Seweryn pracowała w Teatrze Polonia, założonym przez matkę. - W pewnym momencie okazało się, że aby finansowo wyjść na prostą musimy mieć dwie sceny. I tak powstał Och-Teatr w budynku było Kina Ochota. - Ja nim tylko zarządzam. Gwiazdą i głową obu scen jest Krystyna Janda - podkreśla.
Pracuje w biurze, gra, reżyseruje.
1 kwietnia w Och-Teatrze odbyła się premiera głośnego musicalu "The Rocky Horror Show".To pierwsza tak duża inscenizacja na tych deskach.
Maria występuje też razem z ojcem, Andrzejem Sewerynem. - Dwa miesiące wspólnej pracy przy "Dowodzie" pozwoliło nam się poznać - mówi w jedynkowym "Portrecie słowem malowanym".
- To był piękny gest ze strony Krystyny, że dała nam taką szansę - chwali byłą żonę Andrzej Seweryn. Twierdzi, że on nie rozpaczał, gdy nastoletnia Marysia postanowiła zostać aktorką. Bo zawsze córkę szanował, więc jej decyzje też.
Maria Seweryn sama jest już mamą. Starsza córka Lena ma 13 lat, a młodsza Jadwiga - 5. Maria mówi, że nie będzie im przeszkadzała, jeśli zechcą zostać aktorkami. - Ale czy to dobry pomysł? Marysia Peszek powiedziała mi kiedyś: ja to mam przechlapane, ale ty podwójnie.
Rozmawiała Anna Retmaniak.
(lu)
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać "Maria Seweryn" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.