Ostatni rok był dla piosenkarki bardzo pracowity. Jednak jak sama przyznaje, dużo się nauczyła. – Głównie o sobie – opowiada Kayah w audycji Ex Magazine. – Zrobiłam czystkę w swoim życiu, odcięłam się od ludzi "mniej wartościowych". Coś, co wydawało się smutną decyzją, jednak okazało się być strzałem w dziesiątkę. Obecnie jestem bardzo szczęśliwa.
Dziś Kayah oprócz napędzania własnej kariery pomaga innym osiągnąć sukces w muzycznej branży jako jedna z jurorek popularnego wokalnego show. – Często przechodziliśmy taką samą drogę jak ci ludzie, których dziś oceniamy – mówi wokalistka w studiu Czwórki. – Tymczasem dopiero w trakcie trwania programu zrozumiałam, że walka o zwycięstwo jest głównym celem, ale „mięsem armatnim” jesteśmy my, jurorzy, a nie oceniani. I nasze tragedie związane z eliminacją poszczególnych ludzi. To były ciężkie decyzje. Wielu czuło się zawiedzionych, więc byliśmy publicznie atakowani. To nie było ani miłe, ani sprawiedliwe. Przekonałam się wówczas, że chyba nie do końca tam pasuję. Z drugiej strony – przecież mogłabym siedzieć w domu w kapciach, a tymczasem chcę popełniać błędy, bo się na nich uczę.
Kayah podsumowała także swojego kolegę po fachu, Nergala. – Jest bardzo przystojny. Generalnie jest to facet, który ma wielki urok i działa na kobiety – opowiada wokalistka.
Kayah opowiedziała także w Czwórce o swoich planach na przyszłość, zdradziła, który uczestnik The Voice Of Poland ma największe szanse na karierę w showbiznesie. Całą rozmowę możesz obejrzeć, klikając w plik wideo.
(kd)