Nazwa tego zespołu pochodzi z tajnego języka zamkniętych bractw legendarnych ukraińskich lirników i kobziarzy. Samo słowo "joryj" oznacza "stateczny", "poważny", ale także "szalony", "nieokiełznany", "niewyżyty". A "kłoc" oznacza "kawałek", "kęs", ale także "mędrzec", "mężczyzna", "starzec". Jak tłumaczyli w Czwórce, we Lwowie gra się czysty folk, czasem folk pełen bluesa. Ich muzyka jest energetyczna, nierzadko punkowa. Za pomocą liry korbowej, gitary, bębna huculskiego - i mocnych, wyrazistych rytmów - oraz altówki grupa na nowo odkrywa swoim słuchaczom folk obrzędowy.
Joryj Kłoc w Polskim Radiu/fot. M. Szajkowski
Koncertują na całym świecie, tylko w ubiegłym roku przejechali latem m.in. Litwę, Polskę, Białoruś, ale także Niemcy, a nawet Chiny. Niebawem Joryj Kłoc pojawią się ponownie w Polsce na trasie koncertowej. Usłyszeć ich będzie można m.in. w Poznaniu, Krakowie i Warszawie. Ich koncerty to pełne energii muzyczne opowieści o dawnych czasach.
W programie wybrzmiały premierowo numery od grupy. Muzycy zapraszali także na festiwal Folkowisko 2020. Tegoroczna, jubileuszowa, dziesiąta odsłona odbędzie się już w lipcu. I tym razem, jak zapowiadają muzycy, już po raz kolejny się Joryj Kłoc pojawi się w Polsce. Zdradzili, jak wygląda rynek muzyczny na Ukrainie. Czy łatwo tam dzięki muzyce zarobić na życie? I czym charakteryzują się tamte kapele folklorystyczne?
***
Tytuł audycji: Folk Off
Prowadzi: Maciej Szajkowski
Goście: muzycy formacji Joryj Kłoc
Data emisji: 29.01.2020
Godzina emisji: 00:00
kd/kul