Jedziemy do Zakopanego, Krakowa, Trójmiasta, albo... Brukseli. Jak bezpiecznie przewieźć np. psa albo kota?
Internauci jak zwykle sypią pomysłami jak z wachlarza. Luśka sugeruje, by "przewieźć psa pociągiem", albo dać mu "aviomarin na chorobę lokomocyjną". Arek z kolei twierdzi, że "najlepiej do podróżowania przyzwyczajać psa od początku".
Jak się okazuje bardzo niewiele osób wpada na pomysł, by jakkolwiek czworonoga w aucie zabezpieczyć. W USA, gdzie 71 mln osób hoduje zwierzęta w domach, 90 proc. ludzi nie robi tego w ogóle. – Zwierzę, jeżdżące w samochodzie "luzem" znakomicie dekoncentruje kierowcę – twierdzi Katarzyna Frendl, szefowa portalu Motokaina.pl. – Jeśli pies, baraszkując sobie, wpada nam z tylnej kanapy na kolana, może to ewidentnie utrudnić skupienie się na jeździe.
W Polsce Kodeks drogowy jednak reguluje kwestie przewożenia zwierząt i nakazuje ich "bezpieczne transportowanie". – Za nieprzestrzeganie tych przepisów są po prostu kary pieniężne – ostrzega Katarzyna Frendl.
Warto wiedzieć, że podczas zderzenia przy prędkości 56 km/h niezabezpieczone zwierzę o wadze ok. 27 kg (czyli przeciętny średniej wielkości pies) staje się pociskiem o masie 1 tony i 225 kg. – Nie przeżyjemy tego, nie wspominając już o psie – tłumaczy Katarzyna Frendl.
Na rynku dostępne są jednak specjalne pasy dla zwierząt bądź transportery. – Można też wybrać leżanki, pseudoklatki, szelki przymocowane do pasów bezpieczeństwa... – wymienia Frendl.
Zwierzęta, podobnie jak ludzi dotyka choroba lokomocyjna. – Warto zabrać ze sobą ulubioną kość albo zabawkę psa, żeby czymś odwrócić jego uwagę od drogi – tłumaczy Katarzyna Frendl. – Weterynarz może też polecić specjalne środki, które lekko otumaniają zwierzę na czas podróży.
Według Katarzyny Frendl, nie powinno się także pozwalać psu, wystawiać pyska przez okno podczas jazdy. – Może i to uroczo wygląda na filmach, natomiast grozi śmiercią - mówi bez ogródek Frendl. – Łatwo przy gwałtownym hamowaniu złamać psu kark, albo obciąć głowę.
Na rynku pojawia się więc coraz więcej gadżetów, które umożliwiają bezpieczne przewożenie pupila niezależnie od wielkości i rasy.
Więcej o tym, jak bezpiecznie przewieźć psa kilkaset kilometrów i na co uważać, by nie stała mu się krzywda i by podróż minęła względnie spokojnie dowiesz się, słuchając całej rozmowy w audycji "Pod lupą" w Czwórce.
(kd)