– Niestety musimy się przygotować na to, ze to nie będzie łatwy rok na rynku pracy – tłumaczy Aleksandra Strojek, ekspert w dziedzinie rynku pracy z firmy doradczej Sedlak & Sedlak. – Z większości prognoz makroekonomicznych, zarówno krajowych, jak i zagranicznych wynika, że wzrost gospodarczy w Polsce będzie wątły, a co się z tym wiąże – problemów z pracą będzie więcej.
Zdaniem ekspertki Czwórki nastroje jednak poprawia fakt, że zbliżają się rozgrywki Euro 2012, a wraz z nimi rosną nadzieje na zarobek. W praktyce niewiele się jednak zmieni, bo w przyszłym roku nie będzie "ani znacznie gorzej, ani znacznie lepiej" niż rok wcześniej. – Na koniec 2012 roku prognozowana stopa bezrobocia ma wynieść 12,3 proc, a w tym roku jest to 12,4 proc. – mówi Strojek.
Według Aleksandry Strojek, prym w zatrudnianiu nowych ludzi wieźć będą branże hotelarska i gastronomiczna. – Rekrutacyjny bum nastąpi głównie ze względu na przygotowania i przebieg Euro 2012 – tłumaczy Strojek. – Warto też pamiętać, że każdy hotel i każda restauracja to kilkanaście dodatkowych miejsc pracy „w otoczeniu”, czyli w takich branżach jak transport, np. taksówkarze, dostawcy produktów żywnościowych, czy rolnictwo.
W opinii Aleksandry Strojek do Euro 2012 na brak zajęcia nie powinni też narzekać budowlańcy. – Jak co roku przewiduje się, ze problemów z pracą nie będą mieć specjaliści IT i osoby zatrudnione w branży telekomunikacyjnej – twierdzi ekspertka Czwórki. – Uprzywilejowaną pozycję na rynku pracy zapewnia im także popyt na zagranicznych rynkach, głównie w Niemczech.
Więcej na ten temat dowiesz się, słuchając całej rozmowy Romualda Wójcika w „Poranku”.
(kd)