Likwidacja gimnazjów, 8-letnia podstawówka i 4-letnie liceum - takie zmiany zapowiedziała w poniedziałek minister edukacji Anna Zalewska.
- W debacie dotyczącej reformy wybrzmiewało, że najważniejsze jest to, jak w świecie funkcjonuje absolwent po 12 latach edukacji w polskiej szkole - powiedziała szefowa MEN, Anna Zalewska. Gość "Sygnałów Dnia" powoływała się na rektorów wyższych uczelni, którzy twierdzili, że absolwenci nie są gotowi do studiów przez 3-letnie liceum, które jest powierzchownym kursem przygotowującym do egzaminów. - Z drugiej strony mamy niefunkcjonującą szkołę zawodową, a pracodawcy potrzebują młodych pracowników, którzy będą pracować na nowoczesnych maszynach - powiedziała.
Minister Anna Zalewska uspokajała też nauczycieli, którzy martwią się o swoje miejsce pracy. - Żadne dziecko nie wypadnie z systemu edukacji, więc żaden nauczyciel też nie straci pracy. Oczywiście nauczyciele się martwią, bo tego rodzaju emocje są podbijane. Razem z departamentem prawnym chcemy zakotwiczyć nauczycieli w okresie przejściowym, aby byli pierwszymi, którzy znajdą pracę w liceum - mówiła.
Reforma ma ruszyć jesienią 2017 roku. Dzieci, które teraz idą do 6 klasy, za rok pójdą do klasy 7, która będzie albo w tym samym budynku albo w budynku gimnazjalnym. Klasy 7 i 8, nawet w odrębnym budynku, będą jednak funkcjonować w ramach jednej szkoły, zwanej "szkołą powszechną". Etap szkoły powszechnej w dwóch budynkach ma być przejściowy i zakończyć się po trzech latach.
Zmieni się także szkolnictwo zawodowe. Zastąpi je dwustopniowa szkoła branżowa, w której uczniowie będą zdawać "zawodową maturę", a po której będą mogli pójść do wyższej szkoły zawodowej na studia licencjackie. Technika zostają - będzie można po nich dostać się na studia magisterskie.
***
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Prowadzi: Piotr Gociek
Gość: Anna Zalewska (minister edukacji narodowej)
Data emisji: 29.06.2016
Godzina emisji: 8.15
mfm
Zapis całej rozmowy