"Wieś to już nie sielanka". Dlaczego uciekamy do miast?

Ostatnia aktualizacja: 09.09.2020 16:39
- Motywacją do pozostania na wsi może być przywiązanie do rodziny, lokalnej społeczności - "oswojonego środowiska". To, że na wsi nie ma anonimowości, ludzie interesują się tym, co dzieje się w naszym życiu. Do tego dochodzi poczucie pewnej wolności, której nie mamy żyjąc w miastach - mówi socjolog dr Ilona Matysiak.
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: shutterstock.com

agroturystyka 1200.jpg
Rzuć wszystko i wynajmuj pokoje - agroturystyka po polsku

Jedynie 40 proc. polskiej ludności mieszka na wsiach - wynika z badań, przytoczonych przez gospodarza audycji Piotra Firana. Młodzi - najczęściej na studia - wyjeżdżają do miast i tam znajdują potem pracę. Jak przekonywał demograf prof. Piotr Szukalski, "wieś wciąż bywa modna". Ale nie każda. - To zależy, co rozumiemy jako "wieś". Niewielkie miejscowości w okolicach miast wciąż są modne ze względu na proces urbanizacji. Zamożni mieszkańcy miast często decydują się na przeprowadzkę na peryferie w poszukiwaniu ciszy, rzadszej zabudowy, przyrody w okolicy - tłumaczył ekspert. - Ludzie ci pracują zdalnie, nie chcą zajmować się rolnictwem i zmieniać swojego życia. Nie miejmy złudzeń, to spowoduje tylko tyle, że miasta się rozrosną. Z tradycyjnych wsi, oddalonych od miast, wciąż obserwujemy stały odpływ ludności.

Posłuchaj
20:04 2020_09_09_15_07_PR4_CZWÓRKA_wieś.mp3 Dlaczego wybieramy życie w mieście, porzucając wieś? (Czat Czwórki)

wies dziewczyna spacer 1200.jpg
Czy współczesna wieś jest przystosowana do potrzeb młodych ludzi?

Jak tłumaczył, jedną z przyczyn jest brak dostępu do edukacji powyżej szkoły średniej w małych miejscowościach. - Po skończeniu studiów większość osób zostaje już w mieście, tam znajduje pracę i zaczyna nowe życie - mówił gość Czwórki. - Po prostu nie chcą pracować w rolnictwie, bo to nie zaspokaja ich ambicji konsumpcyjnych - tłumaczył. Jak przekonywał, ze wsi "uciekają" zwłaszcza kobiety. - W skali Polski w wielu powiatach na 100 mężczyzn przypada jedynie 70 kobiet - wyliczał prof. Piotr Szukalski.

Czytaj także:

W trudnej sytuacji znajdują się przede wszystkim ludzie starsi, którzy w tej sytuacji pozostawiani są bez opieki, sami sobie. - Ten problem jest ogromny, bo w niektórych gminach, zwłaszcza na Podlasiu, nawet 40-45 proc. ludności ma już ukończone 60 lat, kilkanaście procent to ludzie powyżej 80. roku życia - wyliczał gość Czwórki. Rozwiązaniem, jego zdaniem byłoby na przykład tworzenie ośrodków pomocy dla takich osób. - To także dałoby miejsca pracy osobom, które tej pracy nie mogły znaleźć na wsi, więc porzuciły ją na rzecz miasta - tłumaczył prof. Piotr Szukalski.  Zaś jak przekonywała dr Ilona Matysiak warto angażować młodych dorosłych - do 35. roku życia w działalność lokalnych społeczności. - Samorządy wiejskie, ochotnicze straże pożarne, koła gospodyń wiejskich - wymieniała gość Czwórki. 

***

Tytuł audycji: Czat Czwórki

Prowadzi: Piotr Firan

Goście: prof. Piotr Szukalski (demograf z Uniwersytetu Łódzkiego), dr Ilona Matysiak (autorka książki "Młodzi i wykształceni w procesie przemian polskiej wsi")

Data emisji: 09.09.2020

Godzina emisji: 15.07

kd

Czytaj także

Miasto przyszłości. Nie będzie w nim samochodów?

Ostatnia aktualizacja: 02.08.2017 19:10
Wiceminister środowiska Paweł Sałek uważa, że strefy ograniczonego wjazdu są konieczne, by chronić płuca Polaków przed rakotwórczymi pyłami. W godzinach szczytu stężenia tych substancji kilkukrotnie przewyższają dopuszczalne normy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Przeprowadzki Polaków. Dlaczego porzucamy miasta na rzecz wsi?

Ostatnia aktualizacja: 04.06.2018 16:00
Demografowie prognozują, że tylko pięć polskich miast wojewódzkich zwiększy w ciągu najbliższych lat liczbę ludności. Liczebność pozostałych będzie coraz mniejsza. To proces bezpośrednio związany ze starzeniem się społeczeństwa, ale nie tylko.  
rozwiń zwiń
Czytaj także

Umiejętności zdobywaj online. To jest możliwe!

Ostatnia aktualizacja: 24.03.2020 20:40
Na czas kwarantanny uczniowie kontynuują naukę w domach. Prace domowe dostają mailem, a sprawdziany piszą online. Czy na ten tryb przestawiły się także instytucje edukacji nieformalnej - szkoły językowe, domy kultury, ludzie prowadzący kursy szycia, rysunku, modelarstwa?
rozwiń zwiń