Pieszymi jesteśmy codziennie. Kierowcami jednak też bywamy
Wielu kierowców wypatruje za oknem pierwszych opadów śniegu, by zarezerwować miejsce w kolejce do wulkanizatora na wymianę opon. Specjaliści od motoryzacji podpowiadają, że wcale nie na śnieg powinni patrzeć, lecz na temperaturę.
07:16 czwórka top 21.10.2021.mp3 Kiedy wymienić opony letnie na zimowe, a kiedy zdecydować się na całoroczne? (TOP-Trochę Optymizmu Popołudniem/Czwórka)
- Jedynym wyznacznikiem, który powinniśmy brać pod uwagę, powinna być temperatura powietrza - mówi Mariusz Michalak z motofakty.pl. - Eksperci i producenci opon zalecają, że dla własnego bezpieczeństwa powinniśmy zakładać opony zimowe, gdy tylko temperatura powietrza zaczyna rano spadać poniżej 7 stopni Celsjusza. Często dzieje się tak właśnie w końcu października - dodaje.
Opony letnie przy niższych temperaturach stają się twardsze i nie zapewniają dostatecznej przyczepności Mariusz Michalak
Ciekawostką jest, że w Polsce nie ma prawa, które zobowiązywałoby kierowców do zmiany opon. - Przepisy, które do tej pory obowiązują, nie nakazują w Polsce zmian opon na zimowe, czy też powrotu do opon letnich - mówi Jarosław Kobryś z Komendy Głównej Policji. - Natomiast wiadomo, że utarł się już bardzo dobry zwyczaj w Polsce, że zmieniamy opony - dodaje.
Sprawdź także:
Szare eminencje miasta. Kto przygotowuje rozkłady jazdy?
Mariusz Michalak podpowiada, że przy wymianie opon czas ma znaczenie. Jeżeli zabierzemy się za to wcześniej, to nie utkniemy w kolejce do serwisu, gdy zasypie nas śnieg.
Są jednak takie opony, których wymieniać nie musimy, dotyczy to zwłaszcza tych, na których znajdziemy symbol śnieżynki. - Mamy do czynienia też z takim skrótem "M+S" czyli z angielskiego "mud and snow" ("błoto i śnieg"). Te opony są przeznaczone do jazdy po zaśnieżonych drogach, po błocie - mówi specjalista. - Ten symbol jest standardowo zamieszczany na wszystkich oponach zimowych, ale nie znaczy to, że nie ma go na innych. Nie wszystkie opony z tym symbolem są oponami zimowymi. Możemy spotkać go na oponach całorocznych, oponach 4x4, a nawet zdarzyło mi się go widzieć na oponie letniej. Nie mamy tu gwarancji. Ten symbol informuje, że konstrukcja danej opony jest przystosowana do jazdy po błocie i śniegu. Jest to tylko deklaracja producenta, która nie podlega kontroli - dodaje.
Coraz cieplejsze, bezśnieżne zimy w Polsce skłaniają kierowców do szukania rozwiązań alternatywnych dla wymiany opon w autach. Jedną z nich są opony całoroczne. - Opony całoroczne dopiero od kilku lat są dostępne na rynku. Nie jest to okres, w którym kierowcy mogli się przyzwyczaić do takich produktów, a mimo to w zeszłym roku 13 procent kierowców, którzy szukali nowego ogumienia, zdecydowało się na ich zakup - mówi Mateusz Lubczański z autokult.pl - Muszę przyznać, że to zdumiewające – ocenia.
Czytaj także:
Opona całoroczna to produkt skierowany przede wszystkim do kierowców, którzy jeżdżą mało, jeżdżą wolno, po mieście i nie wymagają od swego auta zdumiewających osiągów. - To opony przeznaczone do aut małych, miejskich - podkreśla ekspert. - Niezależnie od tego, jak dobra byłaby to opona, to nie wyobrażam sobie, żeby autem z takim ogumieniem pojechać na narty, gdzieś w góry czy tam, gdzie warunki mogą być cięższe - dodaje.
Mateusz Lubczański zauważa też, że opony całoroczne będą się szybciej zużywały, mogą być nieco głośniejsze. Z pewnością jednak, decydując się na nie, oszczędzimy czas, który stracilibyśmy w kolejkach do wulkanizatora.
***
Tytuł audycji: TOP - Trochę Optymizmu Popołudniem
Prowadzi: Jan Olejniczak
Materiał przygotował: Mateusz Kulik
Data emisji: 21.10.2021
Godzina emisji: 18.13
pj