Arek Kłusowski przez lata dał się poznać jako znakomity tekściarz, pisał testy wielu polskim artystom, którzy doceniali go za doskonałe łączenie słów i przelewanie ich na papier. Z jego tekstów płynie mądrość, a to ważne w piosence. Nie inaczej będzie też na jego najnowszym albumie, który ukaże się już w sierpniu.
Pierwszym singlem zapowiadającym album był "Najsmutniejszy człowiek świata", teraz artysta raczy nas "Włoskim strajkiem", ale nie jest to piosenka polityczna.
- Nowe piosenki to jedna kwestia, a druga to całe zamieszanie z nimi związane - przyznaje Arek Kłusowski w rozmowie z Damianem Sikorskim. - Akurat w utworze "Włoski strajk" jestem totalnie zaangażowany artystycznie, wyprodukowałem i napisałem scenariusz do klipu. Udało nam się to zrobić w tydzień, niby na wariackich papierach, ale myślę, że wyszło bardzo profesjonalnie. Przede mną jeszcze dwa single, dwa teledyski, sesja zdjęciowa do płyty. Płyta wychodzi na początku sierpnia. Mam masę pracy i totalnie trzymam pieczę nad wszystkim - to wyczerpujące - przyznaje.
Włoski strajk powszechnie rozumiany jest jako protest wyrażany przez spowolnienie pracy. - Mój "Włoski strajk" to taka analogia do tego, na czym to wszystko polega, czym jest włoski strajk. To spowolnienie, działań, ruchów. Włosi znaleźli sobie taki patent, żeby walczyć ze swoim rządem - wyjaśnia artysta. - Ja jestem zafascynowany kulturą włoską. Ta piosenka opowiada o spowalnianiu, o zaległościach w miłości. Każdy z nas ma jakieś braki, które wychodzą z nas i pomyślałem, że jeszcze o tym nie śpiewałem. To też takie moje pożegnanie z etapem najsmutniejszego człowieka świata.
W pierwszym singlu z nadchodzącej płyty artysta podsumował ostatnie lata swojego życia. Zapowiada, że kolejne piosenki, choć melancholijne i nostalgiczne, mają otworzyć dla niego całkiem nowy etap muzyczny.
20:03 czwórka stacja kultura 08.06.2023.mp3 Arek Kłusowski opowiada o pracy nad nachodzącą płytą i singlu "Włoski strajk" (Stacja Kultura/Czwórka)
"Włoski strajk" to protest Arka wobec wszechobecnemu spowolnieniu uczuć, emocji, wzruszeń, doświadczeń bliskości i pasywnych relacji, które dziś królują w naszych życiach przez media społecznościowe.
Czwórkowy rozmówca zdecydował się na pracę z nowym producentem, co, na początku, nie było dla niego komfortową sytuacja.
- Przy pracy z Pawłem Zalewskim na początku było bardzo dużo obaw z mojej strony. Ja nie pracowałem nigdy z Pawłem, nie znałem go. Musieliśmy się dotrzeć. Pracowaliśmy rok i 7 miesięcy nad tym albumem - wspomina. - Ja się też wstydziłem przy nim śpiewać, zblokowałem się. W studiu nie byłem w stanie śpiewać w ogóle, wszystkie wokale nagrałem u niego w domu. Zaskoczył mnie mój organizm. Za każdym razem, gdy jechałem na nagranie byłem chory.
Arek Kłusowski zdradza, że zawsze, gdy decyduje się podjąć pracę nad nowym albumem to w jego życiu prywatnym, rodzinnym coś się rozwala. - Ja wtedy myślę sobie, że znów muszę robić płytę - taka totalną życiuweczkę - mówi. - Tak mi to los pisze. Zawsze, gdy biorę się za album, to przychodzi katastrofa.
Włoska kultura niezwykle inspiruje artystę, a on przyznaje, że ma w sobie coś w Włochów. - Ja w ogóle nie jestem polski, jestem taką bolączką dla osób, które by chciały mnie wpisać w pewne ramy kulturowe - nie znoszę tego - przyznaje. - Nie neguję naszych klimatów, tego jakim jesteśmy społeczeństwem mentalnie. Staram się to zmieniać, dostrzegam też dużo dobra, ale i dużo wad o czym nie boję się mówić.
Dziś Arek Kłusowski przyznaje się do włoskiego temperamentu, choć awanturniczy nie jest. Już nie pali za sobą mostów, czego nauczyły go rynek i wiek, z którym przyszła dojrzałość. - Zawsze mówię to, co myślę, ale w przyjacielski sposób. Robienie sobie wrogów nie jest mi potrzebne. Muszę stosować w życiu to czego nauczyłem się na terapiach.
W rozmowie z Damianem Sikorski artysta wyjaśnia, że ma dystans do swojej twórczości. - Można się załamać, popaść w niemoc albo wstać, wziąć głęboki oddech, zabrać co nasze i wynieść się. Może to nie jest fajnie, ta płyta będzie słodko-gorzka, ale prawdziwa - opowiada. - Dziś muszę robić to, co podpowiada mi intuicja, muszę robić to dla mnie. To nie jest egoizm, a zadbanie o to, by nie wprawiać siebie w dyskomfort - dodaje.
Arek Kłusowski - Włoski strajk (Official Video)/KayaxTV
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Kasia Dydo
Materiał: Damian Sikorski
Data emisji: 08.06.2023
Godzina emisji: 10.17
pj