Zespół Omasta: w muzyce ważny jest własny styl

Ostatnia aktualizacja: 14.09.2024 13:20
Gośćmi Damiana Sikorskiego był krakowski zespół Omasta. W swojej twórczości grupa czerpie inspiracje z kultury ulicznej i jazzowej, gra koncerty i szykuje się do wydania debiutanckiej płyty.
Zespół Omasta w Czwórce opowiadał o swojej muzyce, koncertach i planowanej plycie.
Zespół Omasta w Czwórce opowiadał o swojej muzyce, koncertach i planowanej plycie.Foto: Patrycja Bronka/Czwórka

Tuż przed swoim koncertem w Warszawie, w studiu Czwórki pojawiła się część zespołu Omasta: Bruno Sikorski, Wojciech Roman i Nikodem Wikieł. Grupa w obecnym składzie gra od niedawna, a wszystko zaczęło się na warsztatach jazzowych w Krakowie.


Początki na warsztatach jazzowych

- Lubiliśmy się i słuchaliśmy tej samej muzyki i jakoś tak te same gusta nas zaprowadziły, że w końcu zaczęliśmy ze sobą grać. Wspólnie graliśmy na jamach, a połączyło nas też trochę to, że niekoniecznie chcieliśmy grać jazz tradycyjny, który jednak był motywem przewodnim tych warsztatów - śmieją się muzycy. - Cały czas się uczymy i pewnie jeszcze będziemy długo się uczyć, ale jednak chcieliśmy grać trochę coś innego. Teraz ludzie trochę stawiają na to, żeby nie grać standardów jazzowych, tylko tworzyć swoje kompozycje i pisać albumy, które mają jakiś sens. To jest bardzo ważne.


Posłuchaj
18:41 CZWORKA /Będzie głośno - Omasta 13.09.2024.mp3 Zespół Omasta o swojej muzyce, koncertach i planowanej płycie (Będzie głośno/Czwórka)

 

Wspólny cel członków Omasty to odkrywanie nowych ścieżek w muzyce, nie zacierając przy tym tych starych. Grupa czerpie inspiracje z kultury ulicznej i jazzowej. - Jednak uczymy się muzyki na standardach. To jest niezastąpiona rzecz i nauka jazzu - tłumaczą goście Czwórki. - Jednocześnie patrząc na wielkie gwiazdy jazzu, widzimy, że wszyscy dążyli do tego, żeby robić własną muzę i doprowadzić do własnego stylu. Więc dobrze, że się tak dzieje. 



Omasta i jej artystyczne kolaboracje

Pomimo krótkiego stażu, zespół koncertował w wielu miastach Polski i za granicą (Jazz Cafe - Londyn, UK; Gent Jazz Festival - Gandawa, Belgia), grał z takimi artystami jak Leszek Żądło. Supportowali także legendarne Slum Village. Poza fascynacją jazzem, członkowie zespołu Omasta lubią także hip-hop, co jak zauważa prowadzący audycję Damian Sikorski słychać w ich muzyce. Z zaciekawieniem więc przyjęli zaproszenie do wspólnego projektu z Peją.

- Wspólnie gramy koncert 20 września, wybraliśmy setlistę, i gramy numery Peji w nowych aranżacjach - zdradzają goście Czwórki. - Bardzo nam zależało, żeby grając jednak nie brzmieć jako jego live band, tylko pokazać też swój styl. Dlatego wydarzenie nazywa się "Peja i Omasta", a nie "Peja z zespołem na żywo".



Koncertowy debiut "z grubej rury"

W szybkim tempie grupie udało im się podbić serca publiczności. - To jest ciekawa historia, ale to jest zasługa tego, że wystartowaliśmy z przysłowiowej "grubej rury" i wyprzedaliśmy pierwszy koncert - opowiadają rozmówcy Damiana Sikorskiego. - Na tym zbudowaliśmy społeczność fanów. I już dalej to się toczy, bo dbamy o to. Bardzo się staramy budować społeczność w naszym mieście, w Krakowie i to jest bardzo ważne. Czujemy patriotyzm lokalny związany z Krakowem i w tym jest siła, że chcemy tam zacząć coś muzycznie budować i zbudowaliśmy grono słuchaczy - naszych ziomali. 


Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez OMASTA (@omasta.music)


Zespół obecnie pracuje nad wydaniem swojego debiutanckiego albumu, który będą nagrywać w wytwórni Astigmatic Records.

***

Tytuł audycji: Będzie głośno!

Prowadzi: Damian Sikorski

Gość: Zespól Omasta 

Data emisji: 14.09.2024

Godzina emisji: 20.15

aw

Czytaj także

Wojtek Mazolewski o albumie "Yugen 2": utwory bez atencji

Ostatnia aktualizacja: 02.06.2023 20:00
- Nową płytę zaczynam od deklaracji "jestem". Ja i mój zespół zaczynamy ją jak nowy dzień - z czystą głową i sercem, wdzięczni za to, że jesteśmy - mówi Wojtek Mazolewski w dniu premiery solowego albumu "Yugen 2 - Jestem". - Mam nadzieję, że ta muzyka zadziała na słuchaczy kojąco, pozwoli wyciszyć się tu i teraz. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Hoshii sessions - odsłona druga. "To niezwykłe, nowe doświadczenia" [WIDEO]

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2024 18:50
Kuba Więcek, artysta wielu projektów, tym razem wpadł do Czwórki, żeby opowiedzieć o drugiej odsłonie hoshii sessions, czyli "nagrywek" live z muzykami. - To jest dla nas wszystkich jakaś wspólna lekcja, którą przechodzimy - mówi artysta. - Po tym spotkaniu, które zazwyczaj trwa dwie godziny, jesteśmy po prostu innymi ludźmi i mamy swoje nowe doświadczenia.
rozwiń zwiń