Pani w XIX wieku - ówczesny menadżer

- XIX-wieczny dwór to małe przedsiębiorstwo. Niełatwo było nim zarządzać, a należało to do obowiązków pani, bo mąż zajmował się interesami - mówi Irena Kubiak.

zdjęcie ilustracyjne

Foto: pixabay

- Na takim dworze działo się wszystko. Pani domu miała to na głowie. Wstawała wcześnie rano, piła kawę, zakładała tzw. suknię do pracy - wyjaśnia ekspertka. - Myślę, że przypominało to coś, co widzimy na zdjęciach Marii Skłodowskiej-Curie w jej laboratorium - dodaje.

Pani dworu odpowiedzialna była za wydanie wszystkich niezbędnych rzeczy, zarządzanie i decyzje dotyczące domu. - Z piekarni wydawała mąkę i drożdże. Decydowała, co będzie na obiad, jakie prace odbędą się w ogrodzie. Ona wszystkiego doglądała - wyjaśnia ekspertka. - Sama oczywiście nie kopała grządek, w kuchni też nie gotowała, ale doprawiała dania. Co ciekawe, nie karmiła też własnych dzieci. Maluchom wynajmowano mamki, które je karmiły do drugiego roku życia i sprawowały nad nimi opiekę - dodaje. 

Pani dworu była odpowiedzialna za domowe rachunki, korespondencję, często za nauczanie dzieci. Na wielu dworach tradycją było haftowanie. Przedpołudniem szyto tzw. rzeczy ordynarne - bieliznę, sukienki, ubrania dla dzieci. Po południu zaś, podczas tradycyjnego głośnego czytania, pani i dziewczynki haftowały lub oddawały się działalności dobroczynnej np. szyły koszulki do sierocińców.

***

Tytuł audycji: Zaklinacze czasu

Prowadzi: Anna Hardej

Data emisji: 07.03.2020

Godzina emisji: 14.43

pj