"Łatwość przyrządzania i dostępność szpinaku sprawia, że nabrał teraz wiatru w żagle"

Ostatnia aktualizacja: 20.12.2020 18:16
40 lat temu powstał film Roberta Altmana, którego bohaterem marynarz Popeye. Zjadał on olbrzymie ilości szpinaku, który dawał mu siłę i moc. Również dzięki niemu w świecie nauki funkcjonował pogląd, że warzywo to jest bogate w żelazo. Sprawdzamy ile w tym prawdy.
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjneFoto: shutterstock/Brent Hofacker
shutterstock_uczta 1200.jpg
Kuchnia władców. Co jadano na królewskim dworze?

Najbardziej znanym na świecie konsumentem szpinaku jest marynarz Popeye. To jemu Ameryka zawdzięcza wzrost o 33 procent sprzedaży szpinaku w latach 20. XX wieku. Historia szpinakożernego bohatera komiksu, doczekała się ekranizacji, a wokół samej rośliny narosło wiele opowieści o jej niezwykłych właściwościach.

 

Posłuchaj
15:14 _PR4_sztuka_jedzenia_all_ 2020_12_20-13-09-43.mp3 W audycji rozmawiamy o właściwościach szpinaku (Sztuka Jedzenia/Czwórka)

 

Według obiegowej opinii wywar z liści szpinaku miał dużo żelaza, miał stawiać na nogi słabowitych i wzmacniać przewlekle chorych.

- Prawda na temat szpinaku jak zawsze leży po środku, to co wiemy z Popeye, to, że szpinak jest niesamowitym źródłem żelaza i dodaje siły, nie do końca jest prawdą - mówi Gosia Kalemba-Dróżdż. - Tutaj trochę namieszali amerykańscy naukowcy, a mianowicie nie zauważyli, że w podręczniku w którym była informacja o zawartości żelaza w szpinaku wkradł się błąd i w wartościach przecinek został przesunięty o jedną pozycję w prawo. I tak naprawdę wynikało z tego, że szpinak jest tak zasobny w żelazo jak puszka, którą zjadał Popeye.

 Źr. YouTube/ FireFacts/ Popeye spinach compilation

Jednak jak na zieloną roślinę, szpinak zawiera żelaza całkiem dużo, bo w 100 jego gramach znajduje się 3,8 mg tego pierwiastka.

- Dodatkowo szpinak zawiera całkiem sporo wapnia, mnóstwo potasu, przyzwoitą ilość witaminy C, sporo kwasu foliowego, oraz witaminę K i prowitaminę A - wylicza gość audycji.

Nie wszyscy jednak lubią tą zieloną roślinę, zwłaszcza przetworzoną. - Powód dla którego nikt nie lubił szpinaku, to fakt, że przyrządzało się go na zieloną, rozgotowaną papkę i trzeba było Popeye, żeby przekonać nas do zielonych warzyw - tłumaczy Gosia Kalemba-Dróżdż.

Czytaj także:

Szpinak najlepiej jeść na surowo i nie poddawać obróbce termicznej, bo jest rewelacyjnym źródłem kwasu foliowego, który jest wrażliwy na temperaturę. - Dzięki koktajlom i zielonym zupom możemy go zjeść całkiem sporo - dodaje gość audycji. 

***

Tytuł audycji: Sztuka jedzenia

Prowadzi: Beata Kwiatkowska

Gość: Gosia Kalemba-Dróżdż (autorka książek kulinarnych o dzikich roślinach jadalnych: "Pyszne chwasty", "Jadalne kwiaty")

Data emisji: 20.12.2020

Godzina emisji: 13.15

aw