Jak artyści przenieśli "Solaris" w rozszerzoną rzeczywistość

W tym roku przypada 100. rocznica urodzin Stanisława Lema. Jego powieść "Solaris" od lat dostarcza wielu inspiracji. Artyści zaproszeni do tworzenia artystycznej aplikacji SOL.AR.IS wykreowali mimoidy, symetriady, asymetriady w rozszerzonej rzeczywistości. 

zdjęcie ilustracyjne

Foto: Shutterstock/GaudiLab

Komunikatory internetowe - co o nas wiedzą

Artystyczną aplikację mobilną SOL.AR.IS. to hołd złożony Stanisławowi Lemowi. - Pomysł pojawił się z tego względu, że w tym roku obchodzimy setną rocznicę urodzin Stanisława Lema, genialnego pisarza - mówi Elwira Wojtunik, dyrektor artystyczna Patchlab Festival, Prezes Fundacja Photon. - Ale też pandemia miała na to wpływ. Szukaliśmy pomysłu na projekt artystyczny, który mógłby być dostępny wszędzie, niezależnie od miejsca pobytu. Nie możemy się spotkać, zorganizować wystawy, doświadczyć. Pomyśleliśmy o projekcie dostępny dzięki nowym technologiom. W tym wypadku wykorzystaliśmy technologię rozszerzonej rzeczywistości, która jest rodzajem portalu, dzięki któremu możemy przechodzić płynnie miedzy światem realnym i wirtualnym - wyjaśnia. 

Posłuchaj

09:01 czwórka pierwsze słyszę 09.03.2021 apka.mp3 O aplikacji SOL.AR.IS. opowiada Elwira Wojtunik, dyrektor artystyczna Patchlab Festival, Prezes Fundacja Photon (Pierwsze słyszę/Czwórka)

 

Artystom zaproszonym do projektu inspiracji dostarczyła powieść Lema "Solaris". Technologia zastosowana w projekcie nazywana jest technologią rozszerzonej rzeczywistości, którą część zna w niegdyś popularnej gry "Pokemony". Nasza kamerka w telefonie pokazuje nasze aktualne otoczenie, ale na ekranie widzimy dodatkowe elementy.

- W przypadku naszej aplikacji wykorzystujemy skanowanie przestrzeni - mówi gość Kamila Jasieńskiego. - Wybieramy przestrzeń, w której chcemy wywołać efemeryczne obiekty, skanujemy ją, gdy pojawią się żółte kropeczki to oznacza, że warunki są odpowiednie. W tym momencie możemy na ekranie telefonu wywołać 1 z pięciu obiektów dostępnych w aplikacji - dodaje. 

Efekt pandemii - nieunikniona cyfryzacja

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Patchlab Digital Art Festival (@patchlabfestival)

- Każda z artystycznych prac to efemeryczny, animowany obiekt, który pojawia się na ekranie telefonu. Każdy z nich obudowany jest ambientowym krajobrazem dźwiękowym, skomponowanym przez irańskiego artystę Ali Phi - mówi gość Czwórki. - Instalacjom towarzyszy także cytat z Lema, który służył danemu artyście jako inspiracja - dodaje. 

Użytkownicy mają wpływ na to, która z trójwymiarowych rzeźb pojawi się na ekranie, ale aplikacja zadziała i bez tego. Wtedy na ekranie zobaczymy pracę wybraną losową. - Artyści stojący za tym projektem to Yuma Yanagisawa, Uwe Rieger, Yinan Liu, Zsolt Laszlo Bordos, Oliver Latta, Gaspar Battha. - Każdy z artystów wybrał cytat, który wpływa na jego wyobraźnię. To opisy tworów cytoplazmatycznego, inteligentnego oceanu pokrywającego planetę Solaris - mimoidy symetriady, asymetriady czy inne opisane w powieści - wyjaśnia Elwira Wojtunik. - Niektóre obiekty są interaktywne, ruchome, w niektóre można wejść. Zachęcam do odkrywania tych obiektów - dodaje. 

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Patchlab Digital Art Festival (@patchlabfestival)

Aplikacja jest bezpłatna, a jej twórcy planują rozbudowę dostępnych propozycji. Nie wykluczają konkursu na nowe realizacje. 

***

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

Prowadzi: Kamil Jasieński

Gość: Elwira Wojtunik (dyrektor artystyczna Patchlab Festival, Prezes Fundacja Photon)

Data emisji: 09.03.2021

Godzina emisji: 7.16

pj