Truchło Strzygi i album "Gwiezdny demon". "To gęsta płyta"

"Gwiezdny demon" to drugi studyjny album zespołu Truchło Strzygi. - Jest to wyjątkowa mieszanka black metalu z punk rockiem - mówi w Czwórce Gambit, frontman grupy. - Myślę, że płyta brzmi thrashowo.

Gambit, frontman zespołu Truchło Strzygi

Foto: Czwórka/Kamil Jasieński

Truchło Strzygi to jeden z najciekawszych i intrygujących zespołów metalowych ostatnich lat. Polaryzuje słuchaczy i jest zauważany poza środowiskiem metalowym. Zespół debiutował w 2018 roku krążkiem pt. "Pora umierać", w 2022 roku pojawił się drugi studyjny album "Gwiezdny demon".

Mocno i thrashowo

- Na "pierwszy rzut ucha" drugi album jest totalnie niezrozumiały, słyszymy opinie, że żeby go zrozumieć, trzeba przesłuchać płytę nawet cztery razy - mówi Gambit. - Płyta jest intensywna, a moim zamysłem było, żeby płyta była swoiście thrashowa, żeby było słychać pragnienie grania. Gramy dużo w minimalistycznej formie, w której się poruszamy. Jest dużo historii i tekstu, warstwa riffowa i beatowa jest zwarta. Nie ma tam większych przerw. Słyszałem nawet, że płyta jest przerapowana. Jest tam gęsto. 

Pierwsza płyta powstała dość szybko i spontanicznie, druga powstała w pandemii, a jej przygotowanie było odpowiednio zaplanowane. Muzyk przyznaje, że jest zrobiona bardziej świadomie, a historie są bardziej związane z muzyką. - Drugi album był bardziej zaplanowany, Można usłyszeć tam połączenie black metalu i punka - opowiada. - Gdybyśmy byli superkonwencjonalni, to nie bylibyśmy sobą, a to jest dla nas ważne. Można iść różnymi muzycznymi ścieżkami, bo są różne "metalowe" szkoły. My wyłączyliśmy wstyd i kombinujemy z naszymi brzmieniami.

Muzyczne inspiracje

Przygoda Gambita z metalem zaczęła się od KISS i płyty "Destroyer", która zderzyła go z mocniejszym graniem. - Ta prosta amerykańska forma kiczu jest ze mną do dzisiaj. Pojawił się także Black Sabbath i Kinks, Motörhead, Judas Priest. Po drodze był punk i Armia - opowiada gość Czwórki. - Jednym z najważniejszych wydarzeń był dla mnie pierwszy koncert Kata, na którym byłem. Dostałem wtedy takiego zderzenia z trashową muzą, że już poszło. Potem był Slayer i podobne zespoły.

 

Źr. Youtube/Truchło Strzygi - Ostatnie Tchnienie Nosferatu (Official Video)

Intensywny rok

Rok 2022 był intensywny dla grupy, obok wydania płyty zespół dużo koncertował zarówno w Polsce, jak i za granicą. Brał udział także w licznych festiwalach. Zespół zagrał trasę zagraniczną, występował m.in. w Czechach, Słowacji, Bułgarii, gdzie śpiewał po polsku.

- W Polsce znają nasze teksty, tam było porywanie kogoś na nowo. Czułem się, jakbym ciągnął tira na plecach - mówi Gambit. - To były dość ciężkie koncerty, za to super doświadczenie. Była to dla nas lekcja pokory i zetknięcie się z nową materią. Okazało się, że język polski nie stanowił problemu, myślę, że jest ezoteryczny, a dla Słowaków i Czechów brzmi jak ich język, tylko na nożach i jest bardziej drapieżny. Myślę, że w najbliższym czasie potrzebujemy pograć trasy klubowe.

Posłuchaj

22:04 Czwórka/Pierwsze Słyszę - Gambit z Truchło Strzygi 15.11.2022.mp3 Gambit z zespołu Truchło Strzygi opowiada o płycie "Gwiezdny demon", inspiracjach muzycznych i koncertach (Pierwsze Słyszę/Czwórka)

 

***

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

Prowadzący: Kamil Jasieński

Gość: Gambit - Witek Argasiński (frontman zespołu Truchło Strzygi)

Data emisji: 15.11.2022 

Godzina emisji: 8.15

aw/kor