Wbrew przewidywaniom Polacy nie wykupili wielodniowych wycieczek na pierwsze dni maja. Dużą popularnością cieszą się wypady 3-4 dniowe. Są jednak też tacy, którzy mają kilka pojedynczych wolnych dni i, jak się okazuje, wcale nie są na przegranej pozycji. Jednodniowe bliskie wypady potrafią dostarczyć niezapomnianych wrażeń.
- Ostatnio popularnym staje się trend staycation, polegający na tym, że zostajemy w domu, ale wyruszamy na mikrowyprawy np. 30 minut od domu. Zwiedzamy bliską okolicę, której nie mieliśmy okazji poznać - mówi Aleksandra Szałek z serwisu slowhop.com. - Zdarzają się osoby, które mieszkają w Warszawie, ale nigdy nie były w jej muzeach. To dobra okazja by to nadrobić - dodaje.
Nie warto kierować się chatem GPT
Aleksandra Szałek chętnie szuka niepopularnych miejsc na wyprawy. Zdradza, że każdy region Polski ma ich wiele, dlatego warto odwrócić wzrok od masowych atrakcji. Podpowiada też, że korzystając z pomocy chatu GPT trafimy jedynie na bardzo popularne miejsca, dlatego lepiej szukać w innych źródłach.
- Majówka to okazja, żeby nie jechać tam, gdzie wszyscy - podpowiada specjalistka. - Jeśli jesteśmy we Wrocławiu, to odpuśćmy zamek Książ, a ruszmy w okolice Wlenia i doliny Bobru. Jest tam mnóstwo małych miasteczek. To wciąż rejony nieodkryte, a jest tam sporo do zrobienia. Możemy zdecydować się na spływ Bobrem albo zapisać się na warsztaty malowania ceramiki w fabryce w Bolesławcu. Warto odwiedzić też hutę Julia w Piechowicach.
15:57 czwórka pierwsze słyszę 01.05.2023 slowhop.mp3 Propozycje na mikrowyprawy, w różnych rejonach Polski zdradza Aleksandra Szałek (Pierwsze słyszę/Czwórka)
Jeśli ktoś ma ochotę wypoczywać w nurcie slow, to warto zrezygnować z wyjazdów w okolicach tzw. czerwonych dni, czyli świąt, długich weekendów. Wtedy też zyskujemy gwarancję niższych cen i większą dostępność wymarzonych miejsc. - W tym roku, dużo większą popularnością cieszą się wyjazdy od 28 kwietnia do 3 maja, a mniejszą, druga część majówki - od 3 do 6 maja - zdradza. - Wybierając mniej popularne daty unikamy tłumów.
Podlasie - 2 godziny od Warszawy
W ostatnim czasie popularnością cieszy się Podlasie. Ten region był miejsce akcji wielu polskich seriali, co przyczyniło się do tego, że zaczęliśmy kojarzyć Podlasie z magiczną kulturą, zielonym zaułkiem, bogatą kuchnią.
- Wybierając się na Podlasie też poszłabym kluczem małomiasteczkowym i wybrałabym miasteczko Tykocin - mówi gość Kamila Jasieńskiego. - Tam znajduje się odbudowany zamek. Tykocin jest niesamowicie ciekawy miejscem. To takie centrum kulturalne okolic. Jest tu długi drewniany rynek, znana lokacja filmowa - dodaje.
Z Tykocina blisko jest nad Biebrzę i na Carską Drogę, która wiedzie przez Biebrzański Park Narodowy. - Tu w każdej chwili można się zatrzymać, skorzystać z przyrodniczych ścieżek, zachwycić się ptactwem, rozlewiskami, spotkać łosia - wymienia Aleksandra Szałek.
Mieszkając na Mazowszu, nawet w samej stolicy, wcale nie trzeba jechać daleko. Czwórkowy gość swoje wyprawy planuje z mapą, na której wybiera obszary zielone. Chętnie wyrusza na wędrówki po Kampinosie.
- Nie zawsze musimy korzystać z internetu. O atrakcje pytajmy gospodarzy miejsc, w których się zatrzymujemy. Oni opowiadają niesamowite historie, znają niezwykłe miejsca - podpowiada. - Warto też inaczej zadać pytanie - nie: "dokąd pojechać?", ale "co zrobić?". Takim pomysłem jest np. wyczarowanie wykwintnej kolacji nad ogniskiem - dodaje.
Nadmorskie plaże pełne ludzi? - Nie zawsze
Pomorze to region najbardziej oblegany w majówkowy weekend. Aleksandra Szałek twierdzi jednak, że wciąż są miejsca, w których na plaży będziemy sami.
- Ruszając w okolice Łeby można wybrać się na plażę w Słajszewie czy Lubiatowie. Mówi się, że jest tam taki piasek, jak na Malediwach - opowiada. - Pewnym mankamentem tych lokacji jest długa droga do plaży - to spacer przez las, trzeba iść około kilometra, ale widoki są cudowne.
W tej okolicy zajedziemy też latarnię morską Stilo. W czasie majówki jest już otwarta. - Tam pałeczka latarnika przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. W tej chwili latarniczką jest pani, która przejęła tę rolę po mężu, a po niej latarnikiem będzie jej syn - mówi specjalistka.
Majówka w czasie deszczu
Świetnym rozwiązaniem, na dni, w których nie dopisze nam pogoda jest wypad do małych, lokalnych "muzeów", miejsc pamięci, placówek tworzonych przez pasjonatów. - Takim miejscem jest np. Republika Ściborska, Podziemne Miasto Osówka czy Sztolnie Walimskie. Ja szukam takich miejsc, kryjących historię i tajemnice - przyznaje Aleksandra Szałek. - Sprawdźmy też czy, któreś z miejsc, które zamierzamy odwiedzić nie organizuje warsztatów. To fajny sposób na spędzenie wolnego czasu - poleca.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Data emisji: 01.05.2023
Godzina emisji: 08.12
pj