- Kino indyjskie obrosło wieloma stereotypami. Przeciętnemu odbiorcy kojarzy się ze skomercjalizowanym Bollywood, kinem niskich lotów.
- Jak podkreśliła dr Weronika Rokicka, kinematografia indyjska jest bardzo różnorodna. Intensywnie rozwija się kino komercyjne, ale powstają także filmy niezależne, artystyczne. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Trwa internetowa część przeglądu kina Azji Wschodniej i Południowo-Wschodniej, czyli 17. Azjatyckiego Festiwalu Filmowego Pięć Smaków. Celem wydarzenia jest jak najszersze zaprezentowanie współczesnego oblicza kultur Azji, ich różnorodności i znaczenia.
W audycji "Pierwsze słyszę" rozmawialiśmy o kinie indyjskim, które obrosło wieloma stereotypami. Przeciętnemu odbiorcy kojarzy się ze skomercjalizowanym Bollywood, kinem niskich lotów. Na ten wizerunek cieniem położyły się także kontrowersje związane z Natalią Janoszek i jej mocno rozdmuchaną karierą w Indiach.
W indyjskim kinie każdy znajdzie coś dla siebie
Jak podkreśliła dr Weronika Rokicka, autorka książki "Indie. Kraj miliarda marzeń", kinematografia indyjska jest bardzo różnorodna. Intensywnie rozwija się kino komercyjne, ale powstają także filmy niezależne, artystyczne. Produkcje odpowiadają na różne potrzeby odbiorców. Każdy znajdzie coś dla siebie.
- Bollywood się najbardziej przebija, bo jest to kino dla nas bardzo egzotyczne, wręcz szokujące. To jest forma filmowa trudna do przyjęcia dla Europejczyków (...) Natomiast powstają też produkcje w duchu realistycznym, które nie mają elementów rozrywkowych. To są tytuły, które pokazują różnorodność indyjskiego społeczeństwa. Ważne problemy, z którymi ludzie w Indiach się mierzą - wyjaśniła.
Gość Czwórki dodała, że to, co proponują twórcy festiwalu Pięć Smaków, to "jest taka panorama społeczeństwa indyjskiego". - Możemy zobaczyć zwykłych Indusów, ich wyzwania codziennie. Są to filmy poruszające, wzruszające. Często też rozśmieszające, bo Indusi mają poczucie humoru. Lubią tworzyć filmy, które rozśmieszają - powiedziała.
Na antenie poleciła niektóre tytuły. - W większości są to filmy ambitniejsze, ale jest np. "Serce Sarpatty", dramat sportowy o ubogim, niskokastowym bokserze, który walczy o awans społecznym, o honor, o dobro swojej rodziny. To jest ciekawy film, bo on łączy elementy kina realistycznego i komercyjnego - zwróciła uwagę.
Czytaj także:
Jedziesz do Indii? Kup bilet... do kina
- Kino w Indiach to bardzo popularna forma rozrywki dla ludzi z różnych klas społecznych, ale też niezwykle ważny filar kultury. Indusi bardzo poważnie traktują kino artystyczne, niezależne, realistyczne. Uważają je za bardzo wysoką formę sztuki, porównywaną z literatura piękną - zaznaczyła dr Rokicka.
Podkreśliła, że jeśli ktoś wybiera się do Indii, to powinien w planie wycieczki zawrzeć pójście do kina. Udział w projekcji to bowiem - według gościa Czwórki - ciekawe doświadczenie. - Sala bardzo emocjonalnie reaguje na film. Krzyki, piski... to jest akceptowalne - wskazała.
19:30 [CZWORKA]CZWORKA (mp3) 24 listopad 2023 09_17_02.mp3 Dr Weronika Rokicka: kino indyjskie to nie tylko Bollywood (Pierwsze słyszę/Czwórka)
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzący: Jakub Jamrozek
Gość: dr Weronika Rokicka (Wydział Orientalistyczny UW, autorka książki "Indie. Kraj miliarda marzeń")
Data emisji: 24.11.2023
Godzina emisji: 9.15
kk