Łosoś jest toksyczny, a jednak lepszy niż fastfood

Łosoś hodowlany jest podobno jednym z najbardziej toksycznych pokarmów na świecie - do takiej tezy przekonuje norweski toksykolog. Polska dietetyczka, jest sceptyczna wobec tego założenia. 

Pod względem bezpieczeństwa żywności w Unii Europejskiej obowiązuje zasada, że producent odpowiada za jego jakość, musi go monitorować i przedstawiać plan kontroli własnej.

Foto: Pixabay

Czytaj także:

Żywność funkcjonalna. Co to jest i jak działa na organizm?

Zdaniem Jerome Rusina, norweskiego toksykologa łososie hodowlane karmione są wątpliwej jakości karmą, a co za tym idzie ich wartość odżywcza jest znikoma. Z tego względu przekonuje, byśmy skreślili tę rybę z listy zdrowych produktów. Uważa, że łosoś hodowlany ma więcej wspólnego z fastfoodami, niż ze zdrowym jedzeniem. Z badań wynika, że poza metalami ciężkimi, jego tłuszcz kumuluje 5 razy więcej toksyn niż jakakolwiek inna żywność. 

- Jeżeli łososie pływają sobie w czystej wodzie i zjadają plankton, to wtedy jest ok.
Gdy ta sytuacja jest naruszona przez człowieka i rybie podawana jest pasza, wzbogacana różnego typu składniki, a woda jest też zanieczyszczona, to w łososiu zaczyna się kumulować metylortęć  czy środki PCB - pojawia się problem - wyjaśnia Magdalena Czyrynda-Koleda,  dietetyk z Kaloriami na pieńku. - Porównanie łososia do fastfoodów jest jednak krzywdzące, bo on jednak ma wartość odżywczą, kwasy OMEGA 3, OMEGA 6 - dodaje. 

Jak dietetycy traktują łososia przy układaniu jadłospisów dla swoich pacjentów? Ile tego łososia możemy jeść? Czy przypadkiem inne ryby nie są bardziej toksyczne? O tym m.in. w materiale Martyny Ogonek. 

***

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

Prowadzi: Kamil Jasieński

Materiał: Martyna Ogonek

Data emisji: 5.09.2019

Godzina emisji: 7.25

pj