- Program rozpoczął swoją działalność w 1987 roku, wystartował trochę później, po 11 latach, w 1998 roku - mówi Tomasz Brańka, koordynator instytucjonalny programu Erasmus na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. - W Polsce mówimy o około 235 tysiącach studentów, którzy uczestniczyli w tym programie - dodaje.
To oznacza, że każdego roku z Polski wyjeżdża prawie 10 tysięcy studentów i nie zmieniła tego nawet pandemia. Przez ostatnie trzy lata z wyjazdów skorzystało 4 miliony Europejczyków. Nie zmniejszył się też ich entuzjazm.
- Każdy student po powrocie do swego kraju musi wypełnić ankietę, dość szczegółową, dotyczącą jego pobytu za granicą na programie Erasmus - wyjaśnia rozmówca Szymona Majchrzaka. - Kiedy patrzymy na te dane, zbiorcze wyniki. To na samym szczycie są opinie, że dzięki Erasmusowi te osoby lepiej rozwiązują problemy, bardziej kreatywnie myślą, dostrzegają bogactwo kulturowe. Tu mówimy o poziomie 80-90 procent tych studentów. To oni mówią: jesteśmy lepiej przygotowani - nie zawsze do konkretnego zawodu, ale do tego, co dziś jest takie charakterystyczne, że ten świat niesamowicie przyspiesza i się zmienia. Nagle dostajemy informację zwrotną, że dzięki temu wyjazdowi na pół czy cały rok studenci lepiej rozwiązują problemy - dodaje.
03:53 czwórka pierwsze słyszę 29.09.2022 erasmus.mp3 Program Erasmus ma już 35 lat (Pierwsze słyszę/Czwórka)
To jednak ma też swoją cenę, przekonują przeciwnicy wyjazdów. Każdy student wyjeżdżający z programu Erasmus otrzymuje stypendium. Błażej, studiujący w Norwegii, zdradza, że jest to 520 euro, które wystarcza na opłacenie akademika i kosztów komunikacji miejskiej. - Jedynie pozostaje kwestia wyżywienia po mojej stronie - mówi. - Wychodzi to tak mniej więcej, jak w Polsce.
Zobacz także:
Ci, którzy wracają, nie tylko nie żałują, ale też chętnie wyjeżdżają ponownie. - Jeszcze kilka lat temu student z programu Erasmus mógł skorzystać tylko raz przez cały tok studiów - mówi Tomasz Brańka. - To się zmieniło. Obecnie każdy student ma tzw. kapitał mobilności, to oznacza, że ma 12 miesięcy na każdym cyklu studiów (na licencjacie i studiach magisterskich), które może wykorzystać na wyjazd z programu Erasmus. To student decyduje, kiedy i na jak długo wyjedzie. My obserwujemy, że studenci, którzy wracają, od razu pytają: kiedy mogę wyjechać raz jeszcze - dodaje.
W 2015 roku z programu Erasmus skorzystał Adam - wyjechał do Szwecji. Po latach przyznaje, że dziś wielu jego znajomych żałuje, że nie wyjechało, kiedy miało okazję, nie skorzystało z tej szansy. On sam z perspektywy czasu zauważa, że bez tych kilku miesięcy spędzonych za granicą patrzyłby na świat nieco inaczej. - Na Erasmusie poznałem ludzi, z których każdy myślał nieco inaczej niż studenci, z którymi studiowałem w Poznaniu. Do tego samego tematu, problemu każdy z nas, w zależności od kraju pochodzenia, podchodził inaczej - podkreśla.
Studenci, którzy skorzystali z programu Erasmus, chcieliby, by program trwał, by również ich dzieci mogły z niego skorzystać. Już dziś wiadomo, że Erasmus się nie kończy, a Unia Europejska zapewniła finansowanie aż do 2027 roku.
***
Tytuł audycji: "Pierwsze słyszę"
Prowadzi: Kamil Jasieński
Materiał: Szymon Majchrzak
Data emisji: 29.09.2022
Godzina emisji: 7.19
pj/kor