Konsekwencje kopania kryptowalut na dużą skalę odczuli mieszkańcy Azji Środkowej, którzy doświadczyli największej w historii awarii sieci energetycznych. Tamtejsze rządy, niegdyś entuzjastyczne nastawione do "górników", obecnie spoglądają na nich coraz mniej przychylnym okiem.
Raj dla kryptowalutowych "górników"
Z powodu gigantycznej awarii sieci energetycznych Kazachstanu, Kirgistanu i Uzbekistanu w wielu regionach tych państw zabrakło prądu. - Kazachstan zauważył w kryptowalutach swoją szansę. Zdecydował się stworzyć taką sytuację prawno-rynkową, żeby firmy zajmujące się wydobywaniem kryptowalut szczególnie chętnie osiedlały się w ich kraju - opowiada Maciej Gajewski ze Spider's Web. - Nęcono niskimi podatkami i ulgami, a kraj się chciał w ten sposób wzbogacić, budując nowoczesną kompetencję na miarę XXI wieku.
Kopanie kryptowalut wiąże się z pewnymi inwestycjami. Im więcej komputer pracuje, tym więcej dana firma może zarobić. Komputery jednak do takich procesów potrzebują bardzo dużo energii. - W kraju, w którym kopanie kryptowalut nagle stało się atrakcyjne biznesowo, zapotrzebowanie na energię rosło gigantycznie - wyjaśnia rozmówca Mateusza Kulika. - Do tego stopnia, że infrastruktura energetyczna kraju nie wytrzymała i trzeba było decydować, jak rozdzielać prąd. Niemożliwe okazało się zaspokojenie wszystkich potrzeb.
Zobacz także:
Paraliż energetyczny
W Kazachstanie więc przestała działać sygnalizacja świetlna, wagony metra utknęły w tunelach, zatrzymano ruch lotniczy, a w wielu miejscowościach wyłączono ogrzewanie i gaz - niezbędne w obliczu siarczystych mrozów. Doszło do totalnego paraliżu, który na szczęście trwał krótko. Władze kraju twierdzą, że w jego efekcie nikt nie ucierpiał, zapewne jednak wielu obywateli odczuło jego konsekwencje.
W obliczu tak wielkiej awarii kazachscy urzędnicy myślą nawet o dziesięciokrotnym zwiększeniu podatków dla zarejestrowanych firm wydobywających kryptowaluty. - Ta sytuacja pokazuje także, że światowe prawodawstwo nie nadąża za rozwojem technologicznym. Same kryptowaluty w wielu krajach są nieusankcjonowanym środkiem płatniczym, a niektóre z nich zabraniają wprowadzania ich do obrotu handlowego - tłumaczy specjalista. - Nie słyszałem jeszcze, żeby jakiekolwiek państwo wprowadziło zależności pomiędzy zużyciem energii i podatkiem klimatycznym a wydobywaniem walut. Dopiero się o tym rozmawia i dyskutuje.
03:51 Czwórka/Pierwsze Słyszę - kryptowaluty - awaria 001.02.2023.mp3 Maciej Gajewski ze Spider's Web o awarii energetycznej w krajach Azji Środkowej i kryptowalutach (Pierwsze Słyszę/Czwórka)
Jak zauważa Maciej Gajewski, rozwojowi rynku kryptowalut nie przysłużył się też znaczny wzrost cen energii na świecie. Ich wydobycie okazuje się coraz mniej opłacalne.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński
Materiał: Mateusz Kulik
Data emisji: 01.02.2023
Godzina emisji: 07.40