Ale kłopoty z niewypłacalnymi, bądź nierzetelnymi firmami to nie jedyne niemiłe niespodzianki, które mogą nam się przytrafić podczas wakacji.
Podstawą udanych, bezstresowych wakacji jest… przeczytanie umowy z biurem podróży, przed podpisaniem jej. Nie lubimy tego robić, ale to konieczność, jeśli nie chcemy mieć przez własne zaniedbanie kompletnie zepsutego urlopu.
Warto też sprawdzić, czy biuro podróży, z którego usług chcemy skorzystać, działa legalnie. – Możemy to zrobićnawet wirtualnie, przez internet – mówi Małgorzata Cieloch z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zdaniem ekspertki jednak, przed upadłością przedsiębiorcy nie ma tak naprawdę żadnego zabezpieczenia. – Bez względu na to, czy chodzi o biuro podróży, czy mechanika, który remontuje nam samochód, w przypadku upadłości największe konsekwencje zawsze ponosi konsument. By się upewnić, że jesteśmy bezpieczni, warto więc wykonać telefon do biura marszałka województwa, w którym mieści się dane biuro. Tam otrzymamy najbardziej aktualne informacje.
Jedną z najważniejszych spraw, które musimy załatwić przed wyjazdem jest ubezpieczenie wakacyjne. To czasem tylko kilka złotych dziennie, a może uratować nam nie tylko urlop, ale nawet zdrowie. – Poważnym zagrożeniem są także kradzieże – mówi Halina Kochalska, ekspertka z Open Finance. – A to często się zdarza, gdy ludzie beztrosko wbiegają do morza, zostawiając wszystkie rzeczy, bez opieki na brzegu.
Jak wynika z badań Europejskiego Centrum Konsumenckiego, Polacy po wakacyjnych wojażach często skarżą się na rozbieżności między tym, co widzieli na folderach reklamowych hoteli, w których mieli wypoczywać, a rzeczywistością. – Jeśli standard hotelu odbiega od tego, do czego przedstawiciel biura podróży się zobowiązał, warto walczyć o swoje na miejscu, już zaraz po przyjeździe – mówi Katarzyna Słupek specjalistka ds. komunikacji z ECK. – Można nawet wziąć kopię umowy, którą podpisaliśmy z biurem podróży i foldery, które nam pokazywano, by mieć podstawy do działania. Jeśli zabiegi te nie doczekają się odpowiedzi, pozostaje reklamacja w trakcie wyjazdu, bądź do 30 dni po powrocie do domu.
To, jak zadbać o bezpieczne, bezstresowe wakacje, sprawdzaliśmy w audycji "4 do 4".