Ula Chincz jest przekonana, że mimo dbania o ład w domu, oblałaby "test białej rękawiczki". W dodatku twierdzi, że jest z tego dumna. - Nie mam nic w nadmiarze, nie gromadzę rzeczy, bo mam na to straszną alergię. Bardzo się denerwuję, gdy tworzą się złogi - przyznaje w Czwórce. - Cyrkulację robię regularnie, coś wjeżdża, coś wyjeżdża. Nie robię zapasów. Nie mam nawet zapasu torebek foliowych, który obecny jest w każdym domu w Polsce - dodaje.
Wiosenne porządki bez chemii
- Im więcej mamy rzeczy, tym bardziej wysysają z nas energię, musimy je czyścić, gromadzić, pamiętać gdzie są. Nie warto ich zbierać - podpowiada.
W Czwórkowej audycji nasz gość zdradza swoje trzy genialne sposoby mobilizujące do sprzątania. Podpowiada, co zrobić by wygospodarować trochę miejsca. Wyjaśnia, jak przechowywać pamiątki i ile ich mieć. Co zrobić by nie wyrzucać, a pozbyć się rzeczy? I po co Uli Chincz aparat fotograficzny w garderobie? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Domowy kompostownik - naturalny nawóz dla twoich roślin
***
Tytuł audycji: Najlepszy dzień tygodnia
Prowadzą: Kamila Dębczak i Kuba Marcinowicz
Gość: Ula Pedantula czyli Ula Chincz
Data emisji: 04.05.2018
Godzina emisji: 8.16
pj/kd