- Należy pamiętać, że dużą rolę w 1939 roku odgrywała propaganda i ukrywanie prawdziwej sytuacji. Polacy nie wiedzieli o tym, co Hitler w styczniu powiedział ministrowi Beckowi o Gdańsku (wg. Hitlera Gdańsk, zgodnie z wolą mieszkańców, miałby być włączony do wspólnoty niemieckiej, przy zachowaniu polskich interesów, szczególnie tych gospodarczych - przyp.red). Oni się wszystkiego dowiedzieli dopiero z przemówienia Hitlera pod koniec kwietnia - wyjaśnia Cezary Łazarewicz, autor książki "1939. Wojna? Jaka wojna?". - Gdy Ribbentrop przyjeżdżał do Polski to oficjalne czynniki, czyli władza, mówiły, że przyjeżdża tu przedłużyć pakt o nieagresji i tak tę sytuacje przedstawiano - dodaje.
Polskie gazety pisały o napięciach w Gdańsku, o maszerujących faszystach, pobiciach, coraz bardziej jadowitych ruchach NSDAP na Śląsku, w Bydgoszczy czy Gdańsku. - Gdy Hitler pod koniec kwietnia przemawia i stawia ultimatum, to Polacy dowiadują się o strasznej rzeczy, ale są przekonani, że jesteśmy potęgą europejską i niemożliwym jest by Hitler wywołał wojnę - wyjaśnia gość Dominiki Klimek.
Interesowało mnie, żeby tę historię, 1939 roku, opowiedzieć w sposób linearny, bez nalotów tego, co my już wiemy dziś. Pokazać, jak ludzie myśleli w maju, czerwcu 1939. Odtworzyć sposób myślenia elit, prasy, zwykłych ludzi Cezary Łazarewicz
Cezary Łazarewicz w swej opowieści o 1939 roku postawił na linearność. Pracował w archiwami, pamiętnikami, czasopismami. W audycji "Faktofonia" wspomina o batalii Związku Lekarzy Polskich o pozbawienie prawa wykonywania zawodu lekarzy żydowskich, o pamiętniku Romy Oszczakiewicz, w którym chwaliła Mussoliniego, o zapiskach pułkownika Roweckiego, ale też o dziennikach Goebbelsa.
Co w archiwach zaskoczyło Cezarego Łazarewicza? Czy w 1939 roku był czas na interesowanie się modą i planowanie wakacji? O tym m.in. w nagraniu rozmowy.
***
Tytuł audycji: "Faktofonia"
Gość: Cezary Łazarewicz (dziennikarz, reporter, pisarz)
Data emisji: 29.09.2019
Godzina emisji: 16.09
pj