Agatha Christie "mordowała" przy zmywaniu
Monika Całkiewicz i Robert Ziębiński połączyli siły, by opisać 9 spraw kryminalnych współczesnej Polski. Ona jako praktyk, prokurator przez 10 lat, on jako teoretyk, dziennikarz, znawca popkultury. Opisane przez nich śledztwa pozostawiły po sobie wiele wątpliwości, ale także dały podstawy do określenia "zbrodni po polsku".
17:55 czwórka faktofonia 28.02.2021.mp3 O książce "Kroniki zbrodni" opowiada Robert Ziębiński, jej współautor (Faktofonia/Czwórka)
- Z Moniką opisujemy m.in. "zbrodnię po polsku", taką najbardziej klasyczną - przyznaje gość Agaty Nowotnik. - Ta zbrodnia sprowadza się głównie do alkoholu i przedmiotów codziennego użytku, czyli zabijamy się najczęściej w domowym otoczeniu, w otoczeniu przyjaciół, znajomych, pod wpływem alkoholu, z użyciem przedmiotów codziennego użytku: noży, nożyczek czy innych przedmiotów, którymi można zrobić krzywdę - dodaje.
Można powiedzieć, że opisany przez Czwórkowego gościa scenariusz to kanon, klasyk polskich zbrodni. Z tego powodu te sprawy są szybko rozwiązywane, co sprawia, że wykrywalność zbrodni w Polsce jest na wysokim poziomie, ponad 90 procent.
Zbrodnie w Polsce najczęściej popełnia ktoś z bliskiego otoczenia: brat, siostra, ojciec, przyjaciel, kochanek, mąż Robert Ziębiński
Wielu z nas lubi czytać kryminały, oglądać seriale o śledczych tropiących mroczne sekrety. Robert Ziembiński zwraca uwagę jak świat fikcji, popkultury jest inny od rzeczywistości. Podkreśla, że wyobrażenia na temat pracy organów ścigania wpływają nie tylko na zwykłych odbiorców, ale i na specjalistów. - Monika opowiadała mi historię o pewnym sędzim, który prosił, domagał się, tego, żeby obrócić daną osobę, która była na zdjęciu, w drugą stronę i wyostrzyć obraz - wspomina gość Czwórki. - To zabieg często pokazywany w amerykańskich serialach kryminalnych. W rzeczywistości takich działań nie da się wykonać, nie da się tego zrobić, to jest nierealne. A tu domagał się tego sędzia - dodaje.
Zbrodnia i media
W "Kronikach zbrodni" spotkało się dziennikarskie i prokuratorskie spojrzenie na sprawy zabójstw. - To dziennikarskie jest bardziej nastawione na konstrukt tekstu, szukanie sensacji, a prokuratorskie na to, żeby rozwiązać sprawę. To podstawowa rzecz - mówi Robert Ziębiński. - Przekazy medialne bardzo często zawierają przekłamania, własną interpretację faktów, która nie do końca pokryw się z rzeczywistością.
Przy tej książce z Moniką zdecydowaliśmy, że będziemy pracować wyłącznie na aktach. Odcięliśmy się grubą kreską od tego, co było pisane na dany temat w prasie, sieci, gazetach Robert Ziębiński
Zdarzają się też sprawy kryminalne, o których media milczą. Powodów takiego stanu rzeczy może być kilka - jest to decyzja śledczych, gdyż rozgłos tylko zaszkodziłby sprawie, wywołał panikę wśród obywateli, ale może być to również decyzja dziennikarska. - W książce opowiadamy o sprawie domniemanego seryjnego mordercy z Warszawy z lat 2000- 2006. Trzy zabójstwa łączą się ze sobą. Ta sprawa uznawana jest za jedną, ale w mediach o tym nie przeczytamy - zdradza.
Posłuchaj:
Katarzyna Bonda: zło nigdy nie wygrywa
Zbrodnia doskonała
Monika Całkiewicz jest absolutną przeciwniczką myślenia, że istnieje zbrodnia doskonała. Robert Ziębiński dodaje, że zdarzają się okoliczności doskonała, którym sprzyja niedoskonałość organów ścigania. - Przy pewnych okolicznościach faktycznie cześć spraw nigdy nie jest rozwiązywana - mówi gość Agaty Nowotnik. - Do dziś nie wiadomo, co się stało - takich spraw mamy kilka np. historia Kasi z Warszawy, która zaginęła, nie wiadomo, co się z nią stało od 20 lat - dodaje. - To sprawa, która najbardziej mnie zszokowała: dziewczynka zaginęła w wieku 17 lat, ale od 13 roku życia żyła w bardzo dziwnym układzie z przyjacielem rodziny. On był głównym podejrzanym po jej zaginięciu. Nigdy mu nic nie udowodniono, nigdy ona się nie odnalazła. To historia bardzo przygnębiająca - dodaje.
Robert Ziębiński przywołuje również przykład sprawy o zabójstwo, w której wyrok wydano jedynie na podstawie poszlak, bez odnalezienia ciała ofiary. - Pewna kobieta weszła do mieszkania pana, ale nigdy z niego nie wyszła, rozpłynęła się. Pan się nigdy nie przyznał do zbrodni. Sprawa była prowadzona poszlakowo i zapadł wyrok skazujący - dodaje.
Zbrodnia z miłości
Wiele przestępstw motywowanych jest mocnymi emocjami, m.in. miłością czy zazdrością. Zadziwiającym przypadkiem jest sprawa dziewczyny, która została nieomal zabita przez swego partnera. - On odsiaduje wyrok, ona mu wybaczyła i ich miłość kwietnie. Ludzkie życia się nieobliczalne i bardzo pokręcone - ocenia gość Czwórki.
W śledztwach czynnik ludzki jest chyba najistotniejszy, to jak szybko udaje się "połączyć kropki", skojarzyć fakty Robert Ziębiński
Pomimo bardzo dobrej wykrywalności sprawców zabójstw w Polsce śledczy wciąż pracują nad doskonaleniem swych umiejętności. Robert Ziębiński podkreśla, że to ciągły proces, uczenia się, doszkalania, poznawania nowoczesnych technik. W książce "Kroniki zbrodni" Monika Całkiewicz zwraca uwagę, że zdarzają się też błędy w śledztwach, np. marnowanie czasu na potwierdzenie błędnej tezy. - Śledczy starają się poprawiać i usprawniać swoje techniki. To się dzieje, ale to nie jest błyskawiczny proces, a zdarza się problemy tkwią w ustawie, w prawie - dodaje.
***
Tytuł audycji: "Faktofonia"
Prowadzi: Agata Nowotnik
Gość: Robert Ziębiński
Data emisji: 28.02.2021
Godzina emisji: 16.15
pj