- Byłam dzieckiem, które zostało wrzucone w jakąś sytuację - wspomina początek swej drogi z aktorstwem gość Michała Misiorka. - Poszłam na casting, przeszłam jeden etap, potem był kolejny, nie miałam świadomości, co za tym idzie. Mi chodziło o to żeby wygrać, a nie o to, co może stać się potem. Okazało się, że wybrano mnie. Trafiłam w sytuację absolutnie mi obcą i musiałam się w niej odnaleźć - dodaje.
Wycofanie się z showbiznesu to moja świadoma decyzja. Jest mi lepiej Marta Wierzbicka
Marta Wierzbicka doskonale pamięta swój pierwszy dzień przed kamerą, to jak wyobrażała sobie wspólną przerwę obiadową. W Czwórce wspomina zagubienie, gdy wyśniona restauracja okazała się parkingiem z barobusem, do którego z czasem przywykła i nawet zaczęła uwielbiać.
- Robiłam wszystko, by pogodzić szkołę i pracę, która jeszcze pracą nie była, a odskocznią od dziecięcej codzienności - mówi gość Czwórki. - Wydaje mi się, że w szkole miałam trudniej. Pamiętam też pierwszy dzień w liceum, komentarz, po którym nigdy do niego nie wróciłam - dodaje.
DJ Adamus: nie rywalizujemy między sobą, łączy nas pasja
Po szkole średniej Marta Wierzbicka wybrała edukację na Akademii Sztuk Pięknych. Nie zrezygnowała jednak z grania. Od 4 lat związana jest z Teatrem Capitol w Warszawie, uczestniczy także w próbach spektaklu w Teatrze Kamienica. Jak to jest być aktorką bez aktorskiego wykształcenia? Jak pomagają jej koledzy na próbach? Jak to się stało, że zadebiutuje w filmie "Pan T." w reżyserii Marcina Krzyształowicza? O tym w "Nieprzeciętnych rozmowach".
***
Tytuł audycji: Nieprzeciętne rozmowy
Prowadzi: Michał Misiorek
Gość: Marta Wierzbicka (aktorka)
Data emisji: 16.09.2018
Godz. emisji: 10.30
pj