Sara Boruc-Mannei: do hejtu też można się przyzwyczaić

- Są przypadki, kiedy ktoś cię wybitnie nienawidzi i musi się z tym uzewnętrznić. Daję mu taką możliwość, niech ma swoje 15 minut. Natomiast na mnie to totalnie nie wpływa - opowiada Sara Boruc-Mannei.

Sara Boruc-Mannei w Czwórce

Foto: Czwórka/Michał Misiorek

Obiegowa opinia o żonach piłkarzy nie bierze się znikąd. Jest mnóstwo dziewczyn, które tak właśnie żyją Sara Boruc-Mannei

Nie denerwuje jej to, że jest przedstawiana jako żona piłkarza, choć od lat pracuje na swoje konto. Pisała bloga, pracowała w telewizji, projektuje biżuterię, a ostatnio zadebiutowała jako wokalistka. - Piosenki, które znalazły się na krążku "Love on your own" powstawały ot, tak, bez celów wydawniczych. Ale spodobała mi się praca w studiu nagraniowym. I spodobało mi się pisanie tekstów piosenek - opowiada gość Czwórki. 

Jak Sara Boruc-Mannei wspomina swój udział w "Idolu"? Czy nie bała się krytyki? Jak udało jej się namówić męża, Artura Boruca do nagrania duetu? O tym w nagraniu audycji. Wokalistka opowiada także, czy nadal będzie zajmowała się modą, jak radzi sobie z hejtem i dlaczego nie jest typową WAG.

Jestem bardzo prawdziwa, bardzo autentyczna i bardzo szczera. A to nie zawsze procentuje Sara Boruc-Mannei

***

Tytuł audycji: Nieprzeciętne rozmowy

Prowadzi: Michał Misiorek

Gość: Sara Boruc-Mannei (wokalistka, blogerka, stylistka, prezenterka telewizyjna)

Data emisji: 21.10.2018

Godz. emisji: 9.30

kul/kd