Marcin Bosak: wielkość roli nie ma znaczenia, jeśli pracujesz z dobrą ekipą

- W moim zawodzie zdarza się tak, że już prawie wydaje ci się, że grasz, a potem nagle ktoś zmienia zdanie i twoją rolę dostaje ktoś inny - opowiada Marcin Bosak. - W ubiegłym roku mój telefon milczał, w tym znów zaczęły pojawiać się ciekawe propozycje - dodaje.

Marcin Bosak

Foto: Czwórka/Michał Misiorek

Czytaj także

Szymon Weiss. Od tłustych dymów do orkiestry symfonicznej

Gość Czwórki ma na koncie ponad 70 ról - w filmach, serialach i spektaklach teatralnych. - Szczególnie pamiętam te, których wartością dodaną była jakość spotkania z innymi ludźmi. Z reżyserem, z koleżankami i kolegami na planie - wyjaśnia aktor.

Marcin Bosak wspomina także pierwsze spotkanie z Agnieszką Holland, z którą współpracował później przy kilku projektach. - Byłem studentem IV roku Akademii Teatralnej i zapisałem się na warsztaty z reżyserką w łódzkiej Filmówce. Wziąłem swoje zdjęcie, podpisałem je i wręczyłem pani Agnieszce. Minęło kilka lat, miałem już za sobą historię z serialem "M jak miłość" i dostałem propozycję zagrania w "Ekipie", którą współtworzyły Agnieszka Holland, Kasia Adamik i Magdalena Łazarkiewicz - opowiada. 

Obecnie aktora możemy oglądać m.in. w głośnym spektaklu na podstawie powieści Szczepana Twardocha pt. "Król". Gdzie czuje się "jak w domu" - przed kamerą czy na scenie? Które role były dla niego przełomowe? Co traktuje za swój największy sukces, a co - za największą porażkę? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Czytaj także

Katarzyna Warnke: Vega to Bareja naszych czasów

***

Tytuł audycji: Nieprzeciętne rozmowy

Prowadzi: Michał Misiorek

Gość: Marcin Bosak (aktor)

Data emisji: 11.05.2019

Godz. emisji: 9.30

kul/ac