Szok! "Dead Island 2" z nową datą premiery

Już prawie dekadę gracze czekają na kontynuację "Dead Island". Tytuł dawno został przez fanów wrzucony do worka z grami, które nie istnieją lub nigdy się nie ukażą.

Zdj. ilustracyjne

Foto: REDPIXEL.PL/Shutterstock.com

Tymczasem na tegorocznym gamescom 2022 Opening Night Live ku zdziwieniu wszystkich, tworzona przez Sumo Digital oraz Deep Silver Studios, została oficjalnie zapowiedziana na zamknięcie imprezy.

Historia z "Dead Island 2" jest niezwykła. Kontynuację dzieła naszego rodzimego Techlandu zapowiedziano 10 lat temu. Już wtedy otrzymaliśmy pierwszy zwiastun, którego koncepcja odbiega od tego co zaprezentowali Polacy. Mowa tutaj o klimacie i fani zombie na pewno wiedzą o co chodzi. Pierwsze "Dead Island" traktowało zombie w mocno klasyczny dla nich sposób. Wałęsające się po tropikalnej wyspie żywe trupy nawiązywały do twórczości Georga A. Romero. Owszem, nie brakowało takich wariacji jak tworzenie szalonych broni czy większych przeciwników, ale gracz mimo wszystko czuł niepewność, poruszając się po kurorcie. "Dead Island" podzieliło graczy, ale odniosło sukces, dzięki któremu dziś mamy świetne "Dying Light".

Deep Silver, czyli wydawca gry, nie chciał wypuścić marki z rąk. Tym samym Techland robił swoje zombie, a niemieckie studio - swoje. Nic jednak w tym projekcie się nie spinało. Brakowało koncepcji, pracownicy nie byli zgodni, przez co prace nad "Dead Island 2" przekazywane były z rąk do rąk. Jak widać jednak udało się posklejać grę i nie zrezygnowano z satyrycznego podejścia do tematu, które pokazane zostało w 2014 roku.

Czy warto było czekać? Przekonamy się o tym 3 lutego 2023 roku na wszystkich, dostępnych platformach. Od siebie mogę dodać, że mam pewne obawy. Historia “Dead Island” poniekąd przypomina mi “Duke Nukem: Forever”. Tworzona latami i przechodząca z rąk do rąk legenda finalnie okazała się rozczarowaniem, żeby nie powiedzieć crapem. Ale na ostateczną ocenę poczekajmy do lutego.

Łukasz "JeffreJ" Chmiel