To jedna z najbardziej wyczekiwanych płyt nie tylko tego roku, ale i ostatnich kilku lat. Niezwykle wszechstronny i ogromnie utalentowany brytyjski artysta Sampha opublikował właśnie swój drugi solowy album. Na krążek "Lahai" słuchaczom przyszło czekać aż sześć lat. Wszystko wskazuje na to, że było warto.
- "Lahai" to imię mojego dziadka. To moje drugie imię. To mój następny muzyczny rozdział - zapowiadał przed premierą artysta.
Nowy longplay to 14 utworów, nad produkcją których Sampha pracował z Kwake Bass, Rickym Damianem, El Guincho, Teo Halmem i Kwesem. Jedynym gościem na płycie jest pochodząca z Londynu Léa Sen.
Sampha - Lahai / Spotify
Sampha to jedna z najbardziej szanowanych postaci w branży muzycznej. Z jego umiejętności chętnie korzystali tacy artyści jak Kendrick Lamar, Alicia Keys, Solange, Drake czy Travis Scott. Brytyjczyk zadebiutował w 2017 roku płytą "Process", za którą otrzymał prestiżową Mercury Prize.
AŚ