Czy zmiana czasu jest korzystna dla naszego zdrowia?

Ostatnia aktualizacja: 28.10.2023 15:04
Z 28. na 29. października około jedna czwarta światowej populacji przestawia swoje zegary. Każda zmiana czasu oznacza rozregulowanie naszego zegara biologicznego, obniżenie samopoczucia i kłopoty ze snem. 
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjneFoto: Shutterstock.com

Sztuczna zmiana czasu ma szereg negatywnych konsekwencji, sprawiających, że rozpoczynamy czas jesienno-zimowy w gorszej kondycji. Śpimy godzinę dłużej, lecz zaburzony zostaje rytm dobowy i szybciej robi się ciemno, co odbija się na jakości snu i samopoczuciu. "W związku z odstępstwem od naszego zwykłego rytmu okołodobowego trudniej nam zasnąć o swojej stałej porze, możemy czuć się później nieco rozbici, ospali, mieć problem z koncentracją uwagi, wykonywać nawet proste czynności z pewnego rodzaju spowolnieniem. Kolejnej nocy możemy starać się położyć zgodnie z zegarkiem, ale nasz wewnętrzny biologiczny zegar nie będzie się z nim zgrywał. Możemy doświadczyć trudności z zaśnięciem, problemów z przedwczesną sennością lub wybudzać się w nocy. O ile w obecnym niedosypiającym świecie dodatkowa godzina o poranku, którą „zyskujemy” jesienią po zmianie czasu pozwala nam redukować deficyty snu i obudzić się już po wschodzie słońca, spowoduje wyłącznie wspomniane dolegliwości, o tyle „ubytek” godziny na wiosnę jest związany ze zwiększoną liczbą zawałów, udarów, wypadków komunikacyjnych i zwiększoną śmiertelnością ogólną danego dnia" – zaznacza cytowana w komunikacie prasowym psychiatra lek. med. Magda Kaczor z Polskiego Towarzystwa Badań nad Snem.

Jak sobie pomóc?

Nie jesteśmy bezbronni w walce z pogorszeniem snu czy nastroju w wyniku zmiany czasu. Istotna jest dobra rutyna. Warto na przykład przygotować się na kilka dni przed przestawianiem zegarków, kładąc się spać nieco później, zaczynając od przesunięcia o 15 minut. Stopniowo można zwiększać ten czas do 30 i 45 minut. Zyskana godzina 29 października nie będzie więc takim szokiem dla organizmu. Ważne jest także wystawianie się na poranne światło, szczególnie gdy „doba słoneczna” w tym okresie jest coraz krótsza. Warto skorzystać ze słonecznych poranków – bo gdy będziemy wychodzić z pracy, będzie ciemno. Już 15 minut ekspozycji na poranne światło może pomóc w utrzymaniu rytmu dobowego.

"Obecnie mamy coraz więcej urządzeń, które mogą być pomocne w dostrojeniu się do zmian czasu. Obserwowanie na smartwatchu swojego rytmu okołodobowego i schematu snu może wspierać nas w przestrzeganiu jego higieny, utrzymywaniu regularnego rytmu okołodobowego, podpowiadać moment rozpoczynania rutyny okołosennej, tak, aby uniknąć problemów z zaśnięciem" – podsumowała lek. med. Magda Kaczor.

mk