Trwa intensywny sezon grabienia liści, które opadły z drzew. Warto wiedzieć jak robić to poprawnie i czy w ogóle powinniśmy to robić, ponieważ te liście przyczyniają się do powstania próchnicy. "Gromadzi się ona w glebie i jest najcenniejszym i najbardziej naturalnym nawozem. To również środowisko życia mikroorganizmów, schronienie dla mniejszych zwierząt oraz stołówka dla zimujących u nas ptaków: kosów, gawronów czy dzięciołów" – zaznaczyli polscy badacze z Wydziału Przyrodniczo-Technologicznego Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu i dodali - "Dokładne wygrabianie liści sprawia, że nasz ogród zamienia się w biologiczną pustynię. Na prywatnych posesjach grabić możemy liście – ze względów estetycznych - jedynie z reprezentacyjnych trawników. Z kolei w przypadku miejskich parków - powinniśmy usuwać je tylko ze ścieżek i chodników".
"Nie mamy najmniejszej wątpliwości, że dokładne wygrabianie liści niszczy bioróżnorodność i przynosi same szkody, również działkowcom i właścicielom ogórków. Opadłe jesienią liście nie przestają bowiem pełnić ważnej roli: są kluczowym elementem ściółki – czyli środowiska życia wielu organizmów glebowych, np. dżdżownic, owadów takich jak chrząszcze i larw. A to oznacza, że w efekcie przyczyniają się do powstawania grzybów i bakterii glebowych, z których powstaje próchnica – bardzo ważny składnik gleby, który jest źródłem składników pokarmowych dla roślin" – wskazali specjaliści.
mk