Machine Gun Kelly nie przeszedł obojętnie obok stanowiska zajętego ostatnio przez Jacka Harlowa na jego nowej płycie "Jackman". W kawałku "They Don't Love It" Harlow zasugerował, że to właśnie on jest najlepszym białym raperem od czasów Eminema, jednocześnie stawiając siebie tuż za nim.
To stwierdzenie najwidoczniej ubodło Machine Gun Kelly'ego. Raper, a ostatnio bardziej pop-punkowiec, opublikował numer "Renegade Freestyle", w którym jasno daje do zrozumienia, że swoimi umiejętnościami góruje nad Harlowem, nakazując mu także "oddać flow Drake'owi".
Machine Gun Kelly - Renegade Freestyle / YouTube: Machine Gun Kelly
Warto wspomnieć, że postacie Machine Gun Kelly'ego i Eminema nie są w tym sporze przypadkowe. W 2018 roku MGK wdał się w beef z legendą hip-hopu, co skutkowało coraz gorszym odbiorem jego nowych rapowych nagrań. Obecnie Kelly bardziej kojarzony jest ze sceną pop punk, na której radzi sobie całkiem nieźle.
AŚ