Fiskars to miasto sztuki, nie tylko noży i nożyczek

Ostatnia aktualizacja: 11.03.2023 13:38
Finlandię kojarzymy głównie z Helsinkami, Laponią i Muminkami. Warto zagłębić się mocniej w ten kraj i poznać jego tajemnice. Wyjątkowym miejscem jest Fiskars, niezwykle malownicze miasteczko znane z nożyczek, które dziś wyrasta na fińską stolicę sztuki. 
Fiskars
FiskarsFoto: Shutterstock/Jamo Images

Fiskars położone jest na południu Finlandii, pomiędzy Helsinkami a Turku, około 90 km od stolicy kraju. Jego rozwój zapoczątkowała funkcjonująca tam huta. W XVII wieku w okolicy dzisiejszego miasta pewien kupiec założył hutę żelaza, na mocy przywileju, który nadała mu szwedzka królowa Krystyna. Pod koniec XVIII wieku odkryto złoża miedzi, co dało nowe kierunki rozwoju. XIX wiek przenosi ogromny rozwój technologii. W Fiskars tworzone są liczne warsztaty rzemieślnicze. Zanim jednak powstaną dobrze nam znane nożyczki o ergonomicznym kształcie, w miasteczku produkuje się sztućce. 

W miasteczku odkrywamy liczne ślady pozostawione przez przemysł, funkcjonuje muzeum, a w hali huty odbywają się wydarzenia kulturalne. Spacer po okolicy pozwala odkryć uroki miejsca: jest tu staw, liczne budynki z nieotynkowanej cegły. Ogródki mieszkańców świadczą o ich zamiłowaniu do sztuki i miłości do przyrody. - Czuć, że Finowie lubią spędzać czas na świeżym powietrzu - mówi Martyna Matwiejuk. - Wielu artystów ma tu swoje pracownie. Dziś miasto jest punktem, do którego zmierzają projektanci oraz miłośnicy designu, bo co dwa lata odbywa się tam festiwal sztuki i designu - dodaje. 

Festiwal został założony przez największe w Finlandii stowarzyszenie artystów. Pierwszy raz zorganizowano go w 2019 roku. Impreza zaczyna się wiosną i trwa aż do późnego lata. 


Posłuchaj
13:38 czwórka światła wielkiego miasta 11.03.2023.mp3 Jak Fiskars wyrosło z miasteczka przemysłowego na fińską stolicę sztuki? (Światła wielkiego miasta/Czwórka)

 

Do Finlandii jakiś czas temu przeprowadziła się Natalia, autorka bloga "W swoim żywiole". - Dziś w Finlandii jest mi dobrze. Wracałam już do niej dwa razy. Pierwszy raz przyjechałam do Turku na Erasmusa wiele lat temu. Wtedy byłam rozczarowana tym miastem. Był grudzień, było ciemno i zimno - wspomina. - Potem jednak wróciłam tu. Coś mnie ciągnie na północ. Lubię Skandynawię za spokój, ciszę, bezstresowe życie. Podoba mi się mentalność Finów, ich uczciwość, miłość do przyrody, a także to, że państwo dba o ludzi. 

Natalia i Martyna Matwiejuk zgodnie twierdzą, że w Finlandii raczej nie spotkamy się z barierą językową. Wszyscy tam mówią po angielsku. - Wyjątkiem jest jednak poszukiwanie pracy - zaznacza gość Czwórki. - Większość ogłoszeń jest po fińsku, a nawet jeśli są po angielsku, to fiński jest wymagany. Na co dzień jednak nieznajomość fińskiego w ogóle nie jest problemem - dodaje. 

Zobacz także:

Natalia zwraca też uwag, że Finowie mają pewne cechy charakteru, które Polacy też mogliby w sobie zaszczepić. Wymienia ich ogromną uczciwość, traktowanie wszystkich równo, szacunek do przyrody. 

Blogerka poleca odwiedzać Finlandię latem, bo wtedy najwięcej się tam dzieje, jest mnóstwo wydarzeń kulturalnych, dłużej też otwarte są restauracje. 

***

Tytuł audycji: Światła wielkiego miasta

Prowadzi: Martyna Matwiejuk

Gość: Natalia (autorka bloga "W swoim żywiole")

Data emisji: 11.03.2023

Godzina emisji: 10.09

pj/zch

Czytaj także

Lazurowe Wybrzeże. Czym przyciąga turystów?

Ostatnia aktualizacja: 17.12.2022 13:00
Wyruszamy nad Morze Liguryjskie, żeby sprawdzić, czy położone nad nim miejscowości są atrakcyjne również zimą. Czym kusi Nicea i czy to kierunek tylko dla bogatych?
rozwiń zwiń
Czytaj także

Narciarski raj w Andorze i Dali na bulwarze

Ostatnia aktualizacja: 04.02.2023 14:00
Andora la Vella to najwyżej położona stolica w Europie. Miasto znajduje się na wysokości powyżej 1000 m.n.p.m., a otaczają je Pireneje. To zupełnie nietypowe miejsce, odwiedzane zimą głównie przez miłośników wysokogórskich sportów na śniegu. Nic dziwnego, miasto słynie z malowniczych górskich szlaków i dobrych ośrodków narciarskich. 
rozwiń zwiń