Główne role w filmie grają Ewa Wiśniewska i Joanna Orleańska. Reżyserka przyznaje, że obie aktorki idealnie wpisały się w jej wizję bohaterek i świetnie poradziły sobie na przesłuchaniach. - Nie lubię słowa casting, wolę używać określenia "zdjęcia próbne" - tłumaczy Piekorz. - Staram się, żeby to była nie tylko rozmowa o postaciach i o tym, co jest w danej roli ważne. Dla mnie niezwykle istotne są energia, która przepływa między bohaterami oraz psychologiczna prawda. Dużą wagę przywiązuję też do barwy głosu. Jestem słuchowcem, więc zdarza się, że przy wyborze obsady kieruję się intonacją oraz tym, jak aktorzy ze sobą współbrzmią.
Przeczytaj: Na planie "Zbliżeń" nie brakuje emocji - rozmowa z Magdaleną Piekorz >>>
Na planie "Zbliżeń"
Współscenarzystą "Zbliżeń" jest Wojciech Kuczok. To już kolejna współpraca reżyserki i pisarza. Artystyczny duet ma na swoim koncie "Pręgi" i "Senność". - Przyjaźnimy się od wielu lat. Mamy wspólne doświadczenia i pewne przemyślenia dotyczące międzyludzkich relacji - opowiada Magdalena Piekorz. - Poza tym Wojtek obdarzony jest umiejętnością przenikliwego badania skomplikowanych historii ludzkich. A ponieważ tym razem opowiadam o związku emocjonalnym matki i córki, pomyślałam sobie, że przyda mi się męskie oko, które spojrzy na ten kobiecy świat.
W filmie obok Wiśnieweskiej i Orleańskiej występują m. in. Łukasz Simlat, Marieta Żukowska i Jacek Braciak.
Oficjalna premiera "Zbliżeń" odbędzie się 20 października, jurorzy i goście festiwalu filmowego w Gdyni nowy film Magdaleny Piekorz zobaczą już 17 września.
Z reżyserką rozmawiała Ula Kaczyńska. Nagranie z "EX Magazine" dołączone jest do artykułu.
(kul, pg)