O sukcesie gospodarczym Unii Europejskiej decyduje postęp techniczny i rozwój nauki. Zależy to m.in. od nakładów finansowych, a te są niebagatelne. W latach 2007-2013 budżet na badania naukowe wynosi ponad 53 miliardy euro. W następnych latach nakłady mają być jeszcze większe. Polskie przewodnictwo w UE przypada w czasie, kiedy toczą się decydujące debaty o kształcie przyszłego budżetu na lata 2014-2020. Z Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego prof. Barbarą Kudrycką rozmawia Henryk Szrubarz:
Co jest najważniejsze w ramach naszego przewodnictwa w tym półroczu jeśli chodzi o naukę?
Prof. Barbara Kudrycka: - To jest pełne wykorzystanie kapitału intelektualnego Europy, wspólnym tworzeniu badań naukowych. W całej UE jest największy zakres finansowania ze środków publicznych prac badawczych. W stosunku do innych kontynentów UE najwięcej środków przeznacza z budżetów krajowych na realizację badań. Efektywność tych badań nie jest już jednak tak wysoka jak w innych krajach. Ważne więc są prace, aby uzyskać większą efektywność z tych środków na badania podstawowe oraz wdrożeniowe, innowacyjne. Zależy nam, aby włączyć w te badania małe i średnie przedsiębiorstwa z ich kapitałem, które będą pracowały nad własnymi innowacyjnymi produktami czy usługami.
W jaki sposób będzie się rozwijało szkolnictwo wyższe?
Prof. Barbara Kudrycka: - Naszym priorytetem jest modernizacja uniwersytetów i zwiększenie mobilności młodych naukowców. Modernizacja polega na tym, aby w większym zakresie uzyskać efektywność pracy naukowej poprzez współpracę z gospodarką, a także zwiększenie mobilności kadry naukowej i jej zaangażowania w prace badawcze. Chcemy rozszerzyć program Erasmus także na doktorantów oraz na kraje Partnerstwa Wschodniego.
Polskim studentom łatwiej będzie wyjeżdżać za granicę i tam kontynuować naukę?
Prof. Barbara Kudrycka: - Tak, chodzi o to, aby rozszerzać ten program. W tej chwili polscy studenci mogą wyjeżdżać za granicę i studiować rok lub semestr w uczelni Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch. Nam zależy na tym, aby do nas przyjeżdżało więcej studentów w ramach wymiany Erasmusa, bo 10 razy mniej studentów przyjeżdża do Polski. Rozszerzenie Erasmusa na kraje Partnerstwa Wschodniego może doprowadzić do tego, że więcej studentów będzie przyjeżdżać do Polski. Wtedy oferta polskich uczelni będzie bogatsza, atrakcyjniejsza, co zachęci studentów nie tylko z Ukrainy czy Mołdowy, ale też z Francji, Niemiec, Hiszpanii, Portugalii.