Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Owsiński 20.01.2012

Nowe dokumenty. Beria o Katyniu: duży błąd

Już w 1953 roku władze Związku Radzieckiego dysponowały materiałami świadczącymi o odpowiedzialności ówczesnego kierownictwa Związku Radzieckiego za zbrodnię katyńską.
Kontury masowych grobów oficerów zamordowanych w Katyniu.Kontury masowych grobów oficerów zamordowanych w Katyniu.
Posłuchaj
  • Nowe dokumenty z procesu Ławrentija Beri - korespondencja Macieja Jastrzębskiego (IAR)
Czytaj także

Jak informuje agencja Regnum - w Moskwie ukazała się publikacja Olega Mozochina zatytułowana "Biuro Polityczne i proces Berii", w której znajdują się między innymi niepublikowane do tej pory dokumenty z procesu byłego szefa NKWD Ławrentija Berii.

Oleg Mazochin zamieścił w swojej książce raport Prokuratora Generalnego Związku Radzieckiego Romana Rudenki na temat trwającego latem 1953 roku procesu Berii.

Zobacz serwis specjalny Polskiego Radia o Katyniu >>>

Dokument adresowany był do sekretarza Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii ZSRR Georgija Malenkowa. Szczególnie istotne są dwa dokumenty dotyczące rozstrzelania na rozkaz władz radzieckich wiosną 1940 roku w Katyniu i innych obozach na terenie Związku Radzieckiego polskich jeńców wojennych.

Jeden z dokumentów datowany jest 17 lipca 1953 roku i zawiera fragment sprawozdania amerykańskiej komisji, która badała okoliczności zbrodni katyńskiej. W sprawozdaniu przytacza się zeznania polskiego oficera, który miał być w 1940 roku świadkiem rozmowy generała Zygmunta Berlinga z ówczesnym szefem NKWD Ławrentijem Berią. Z zapisów opublikowanych w książce Mozochina wynika, że generał Berling miał zapytać w październiku 1940 roku dlaczego władze radzieckie nie werbują oficerów do tworzącej się na terytorium ZSRR polskiej armii spośród żołnierzy przetrzymywanych w obozach jenieckich w Kozielsku i Starobielsku. Beria miał odpowiedzieć enigmatycznie, że w tej sprawie popełniony został "duży błąd”.

W innym fragmencie pojawia się stwierdzenie, że ówcześnie pułkownik Berling rozmawiając z Berią o utworzeniu dywizji pancernej domagał się aby na jej czele stanęli oficerowie więzieni w obozach w Kozielsku i Starobielsku.

Szef NKWD miał trzykrotnie powtórzyć "popełniliśmy wielki błąd".

Śledztwo katyńskie

Przez ponad 50 lat władze Związku Radzieckiego odrzucały odpowiedzialność za zbrodnię katyńską składając winę na hitlerowców. Przekłamywano nawet datę zbrodni twierdząc, że morderstwa miały miejsce w 1941 roku. Dopiero w 1990 roku wszczęto śledztwo w tej sprawie. Trwało ono 14 lat i w 2004 roku zostało umorzone przez prokuraturę wojskową a wszystkie dokumenty utajniono. Prokuratorzy stwierdzili, że zbrodniarze już nie żyją więc nie ma kogo pociągnąć do odpowiedzialności. Śledztwo nie zostało wznowione do dziś.

Jednak w maju 2010 roku prezydent Dmitrij Miedwiediew rozpoczął proces odtajniania akt katyńskich i przekazywania ich stronie polskiej. Jesienią 2010 roku Duma Państwowa uznała oficjalnie odpowiedzialność Józefa Stalina i ówczesnego radzieckiego kierownictwa za zamordowanie polskich oficerów. W 2011 roku kremlowscy prawnicy rozpoczęli prace nad zmianami w rosyjskim prawie, które mają umożliwić rehabilitację ofiar katyńskiej zbrodni. Wiosną 1940 roku oprawcy z NKWD zamordowali prawie 25 tysięcy polskich jeńców wojennych.

Zobacz galerię - DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

to