Nie podoba im się rozporządzenie minister Krystyny Szumilas, które w ich opinii znacząco zmniejsza liczbę godzin historii w szkole ponadgimnazjalnej.
Jeden z protestujących Adam Borowski powiedział, że zdecydowali się na taką formę protestu, bo jest ona niecodzienna, a chodzi o to, żeby zwrócić uwagę na ten problem. Szczególnie, że podczas ostatniej debaty u prezydenta, Bronisław Komorowski zasugerował, aby moduł "Ojczysty panteon, ojczyste spory" był obowiązkowy.
Zobacz serwis specjalny II WOJNA ŚWIATOWA >>>
Ludzie, którzy rozpoczęli dziś protest przed MEN'em wcześniej prowadzili głodówkę w Warszawie w obronie lekcji historii. Zapowiedzieli, że nieprędko zwiną namioty sprzed ministerstwa.
Kością niezgody jest przedmiot "Historia i społeczeństwo", który wybierać będą uczniowie drugiej klasy szkoły ponadgimnazjalnej, jeżeli nie będą chcieli uczyć się historii na poziomie rozszerzonym. Zdaniem przeciwników tej reformy, program nowego przedmiotu w niewystarczający sposób przekaże uczniom wiedzę na temat patriotycznych tradycji Polski.
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>
(pp)