Logo Polskiego Radia
Jedynka
Katarzyna Karaś 28.03.2012

Rewolucja w nauczaniu historii w szkołach

Od 1 września wchodzi do szkół ponadgimnazjalnych nowa podstawa programowa. Zmiany budzą kontrowersje.
Krystyna SzumilasKrystyna Szumilasszumilas.pl/Facebook

O zmianach, jakie czekają uczniów, opowiedziała w "Sygnałach dnia" Programu Pierwszego Polskiego Radia minister edukacji narodowej Krystyna Szumilas.
- Uczniowie w pierwszej klasie szkoły ponadgimnazjalnej będą kończyć wykształcenie ogólne na poziomie podstawowym. Od drugiej klasy będą wybierać co najmniej dwa przedmioty na poziomie rozszerzonym. Będziemy to tak organizować, by zrównoważyć wykształcenie ścisłe z wykształceniem humanistycznym. To znaczy, że uczeń, który wybierze jako rozszerzone przedmioty ścisłe - jak matematyka czy fizyka - będzie miał obowiązek uczestniczyć w zajęciach historia i społeczeństwo - tłumaczy Szumilas.
Dodaje, że ci, którzy wybiorą historię na poziomie rozszerzonym będą się jej uczyli w wymiarze czterech godzin tygodniowo, a pozostali będą mieli obowiązkowo dwie godziny historii i społeczeństwa.
- Po raz pierwszy tak naprawdę uczniowie liceum ogólnokształcącego, nawet ci niezainteresowani historią, będą mogli popatrzeć na nią w szerzy spoób. Nie chronologicznie, w taki sposób, że uczymy się tylko dat, ale blokami tematycznymi - mówi minister.
Dodaje, że ma poparcie środowiska akademickiego, a rektorzy pozytywnie odnieśli się do proponowanych zmian.
Protest opozycjonistów
Do tej pory uczniowie uczyli się historii w dwóch pełnych cyklach kształcenia - od najdawniejszych dziejów człowieka i starożytności do czasów współczesnych. Raz w gimnazjum i drugi raz w szkołach ponadgimnazjalnych. Jednak w obu cyklach - jak zauważono - brakuje czasu na realizację ostatniego chronologicznie działu historii: w pierwszym na przeszkodzie staje egzamin gimnazjalny, w drugim - matura.

>>>Przeczytaj całą rozmowę

W związku z tym od przyszłego roku szkolnego dawny program gimnazjum zostanie rozciągnięty na pierwszą klasę szkoły ponadgimnazjalnej. Oznacza to, że gimnazjaliści skończą naukę historii na pierwszej wojnie światowej, a uczniowie szkół ponadgimnazjalnych poznają historię Polski i świata po 1918 r.
Grupa działaczy dawnej Solidarności od 10 dni prowadzi głodówkę w kościele salezjanów na Dębnikach. W zmianach planowanych przez resort edukacji w organizacji nauczania historii widzą "drastyczne ograniczenie nauczanie tego przedmiotu".