Logo Polskiego Radia
Trójka
Tomasz Owsiński 23.01.2014

Ekspert: ochrona zdrowia musi być priorytetem państwa

Goście "Pulsu Trójki” zgodzili się, że w debacie o polskim systemie ochrony zdrowia za dużo jest politycznych przepychanek, a za mało merytorycznej dyskusji.
Premier Donald Tusk oraz szef resortu zdrowia Bartosz Arłukowicz w SejmiePremier Donald Tusk oraz szef resortu zdrowia Bartosz Arłukowicz w SejmiePAP/Tomasz Gzell

Aleksandra Gielewska, ekspertka w zakresie służby zdrowia, powiedziała, że potrzebny jest dobry plan i jego konsekwentna realizacja. - U nas w Polsce wszystkie zmiany w służbie zdrowia dzieją się skokowo. Zaczynamy coś reformować, później następuje kryzys po reorganizacyjny, a następnie przychodzi nowa ekipa i zaczynamy zmierzać w odwrotnym kierunku. Interes polityczny często przeważa nad interesem ludzi chorych - przyznała.

Stanisław Maćkowiak, prezes Federacji Pacjentów Polskich uważa, że system ochrony zdrowia musi być priorytetem państwa. - To pacjent powinien być podstawowym beneficjentem systemu ochrony zdrowia. Obecnie wprowadzenie jakichkolwiek zmian jest dużym problemem. Są pewne grupy w służbie zdrowia, które będą robiły wszystko, żeby nie stracić interesów z których korzystają. (..) Na dzień dzisiejszy pacjent w systemie ochrony zdrowia czuje się źle - powiedział.

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy""Puls Trójki" "Śniadanie w Trójce".

Gielewska uważa, że do tej pory nie udało się skutecznie zreformować systemu ochrony zdrowia, bo górę brały interesy polityczne. Według ekspertki reformę służby zdrowia powinno się wyjąć z gestii sporów politycznych i zlecić społecznym ekspertom. - Nie ma szansy, żeby jakakolwiek partia napisała projekt i wciela go w życie, a potem żeby następca to kontynuował - powiedziała.

Tymczasem opozycja chce odwołania ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. Wniosek o wotum nieufności wobec niego złożyło Prawo i Sprawiedliwość. Głosowanie odbędzie się w piątek. Główne zarzuty we wniosku PiS to błędy prowadzące do śmierci pacjentów, kolejki i brak polityki zdrowotnej. Jest to już trzeci wniosek o odwołanie Bartosza Arłukowicza. Do tej pory opozycji nie udało się odwołać żadnego ministra z rządu premiera Donalda Tuska. Do odwołania konstytucyjnego ministra potrzeba 231 głosów. Opozycja nie dysponuje taką większością.

Rozmawiał Damian Kwiek.

Do słuchania "Pulsu Trójki" zapraszamy od poniedziałku do piątku o 17.45.

(to, gs)