Logo Polskiego Radia
Trójka
Ewa Dryhusz 14.05.2013

Poseł PO o zegarkach Nowaka: bo faceci mają mało biżuterii…

Temat kontaktów ministra Sławomira Nowaka ze znajomym biznesmenem, w tym rzekomej wymiany zegarów między nimi, będzie miał finał w sądzie. Minister chce od autorów publikacji 30 mln zł, autorzy twierdzą, że to zamach na media. - Ludzie mają różne hobby i słabości - tłumaczył natomiast poseł PO Sławomir Neumann.
Premier Donald Tusk i minister transportu Sławomir Nowak podczas posiedzenia rząduPremier Donald Tusk i minister transportu Sławomir Nowak podczas posiedzenia rządu PAP/Tomasz Gzell

Tygodnik "Wprost” opisał przyjacielskie relacje Sławomira Nowaka z biznesmenami, którzy zarabiają na rządowych kontraktach. Dziennikarze opisali też jego zamiłowanie do drogich zegarków i to, że wymienia się nimi z kolegą.
- Nie opisywaliśmy korupcji ministra Nowaka. Pisaliśmy, że ma dziwnie zażyłe relacje z przedsiębiorcami, którzy zarabiają na państwowych kontraktach. Na przykład, że jest gościem w ich ekskluzywnym klubie, gdzie nie płaci za siebie, nie umieszcza też tej informacji w rejestrze korzyści. Opisaliśmy również, że ma kolekcję bardzo drogich zegarków i że wymienia się nimi ze swoim kolegą - mówił w audycji "Za, a nawet przeciw” współautor publikacji Michał Majewski.
Zdaniem dziennikarza wyjaśnienia ministra Nowaka, których udzielił tygodnikowi, nie tłumaczą wszystkiego. - Przyznał, że wymienia się zegarkami, że był w klubie, ale nie odpowiedział na pytania dotyczące tego, skąd ma te zegarki i jak wieloletni urzędnik zarobił na tak drogie rzeczy. Nie wyjaśnił tego, skierował natomiast sprawę do sądu, a jego oczekiwania są absurdalne. Bo 30 mln zł to kwota, która zniszczyłaby każdą redakcję. Minister ma prawo się procesować, ale kwota ma na celu zastraszyć środowisko dziennikarskie – mówił Michał Majewski.
Sławomir Neumann, wiceminister zdrowia i poseł PO z tego samego regionu, z którego wybrany został Nowak podkreśla, że cała sprawa "wzięła się z jednego artykułu”. - Ludzie mają różne hobby, słabości i kolekcjonerskie zapędy, nie demonizowałbym tego. Minister Nowak nie jest jedyną znana mi osobą, która uwielbia zegarki i je zbiera - mówił polityk PO.
Sławomir Neumann przyznał jednak, że "wymienianie się z biznesmenem na zegarki może wyglądać w sposób mało czytelny”. - Prawda jest taka, że faceci mają mało biżuterii, bo tylko zegarek, spinki do koszuli, ewentualnie sygnet. Jeżeli ktoś ma taką słabość i chce pokazać się z dobrym zegarkiem, to nic nagannego. Gdyby zegarek był korzyścią majątkową przyjętą przez ministra, to sprawa nie podlegałaby dyskusji. Minister mówił sam, że jest gotów na współpracę z CBA i wyjaśnienie wątpliwości. W jego interesie jest wyjaśnienie tej sprawy – dodał poseł Sławomir Neumann.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, w której brali udział: Ewa Minge (projektantka mody), Konrad Purski (radca prawny Kancelaria Radców Prawnych Rosicki Purski i Wspólnicy), Tadeusz Drozda (satyryk), Roman Giertych (adwokat Sławomira Nowaka), a także słuchacze Trójki.

Audycję prowadził Kuba Strzyczkowski.

Czy wymieniłbym się (wymieniła) na zegarki z ministrem Nowakiem? Poniżej wyniki ankiety wśród Trójkowych internautów.

Komentarze do audycji można dodawać na naszym profilu na Facebooku "Trójka - Program 3 Polskiego Radia" .