Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 04.03.2010

W Poznaniu PiS wybierze nowego prezesa partii

W sobotę na kongresie Prawa i Sprawiedliwości, który na cały weekend zapowiedziano w Poznaniu, będzie wybierany nowy prezes partii.

Poseł PiS Mariusz Błaszczak zdradza, że z pewnością będzie kandydował Jarosław Kaczyński, obecny szef PiS. - Czy ktoś jeszcze... to decyzja delegatów - mówił w Jedynce Błaszczak.

Na kongresie partia zamierza przedstawić propozycje rozwiązanie najważniejszych kwestii związanych z funkcjonowaniem Polski - przewidziano około 30 paneli tematycznych m.in. na temat służby zdrowia czy edukacji.

Europoseł Tadeusz Cymański oceniając sondaże partii i jej wizerunek w jednym z dzisiejszych wywiadów powiedział „jakieś tam nadzieje mam, ale nie ukrywam, że martwię się o odbiór naszej partii przez opinię publiczną. Media mają tu znaczenie, ale nie ulega wątpliwości, że wpływ na to mają poszczególne osoby w partii." – Ostrość widzenia Tadeusza Cymańskigo do tego co się dzieje w Polsce, jest mniejsza, niż była wcześniej - skomentował Błaszczak.

Rok 2010 to rok wyborów prezydenckich i samorządowych. Kongres zamierza odnieść się do tej kwestii.

- Naturalnym kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich jest Lech Kaczyński, którego prezydenturę uważamy za bardzo aktywną i udaną - powiedział w Jedynce Błaszczak. Nie powiedział, czy będzie to w formie uchwały.

Niedawne wypowiedzi Lecha Kaczyńskiego, że oczekuje poparcia poważnych sił politycznych, można było zrozumieć, że tego poparcia jeszcze z PiS-u nie ma. - Prezydent Lech Kaczyński jeszcze nie wyraził woli kandydowania, ale wierzę, że tak będzie.

Mariusz Błaszczak prawybory w Platformie Obywatelskiej ocenił jako "ułomną demokrację". - Bo tylko dwóch kandydatów występuje w prawyborach. Prowadzą oni jałowe spory. Czy któryś z kandydatów przedstawił swoją wizję Polski?

>>>

*

  • Krzysztof Grzesiowski: Rozpoczyna się już dziś, ale to, co najważniejsze będzie się działo jutro i w niedzielę, zwłaszcza jutro , w sobotę – kongres Prawa i Sprawiedliwości w Poznaniu. Poseł Mariusz Błaszczak, dzień dobry, panie pośle, witamy.

  • Mariusz Błaszczak: Dzień dobry.

    K.G.: Nie wiem, czy jest pan po lekturze, może jeszcze nie, rozmowy z Tadeuszem Cymańskim, deputowanym do Parlamentu Europejskiego...

    M.B.: Nie, nie czytałem.

    K.G.: ...w dzisiejszym dzienniku Polska The Times. Interesujące rzeczy mówi europoseł, kiedy tak patrzy z dystansu z Brukseli, na przykład na sondaże Prawa i Sprawiedliwości. Pytany, co sobie myśli, jak się rysuje perspektywa dla PiS-u, mówi: „Cóż, jakieś tam nadzieje jeszcze mam, ale nie ukrywam, że martwię się o odbiór naszej partii przez opinię publiczną. Oczywiście media mają tu swoje znaczenie, ale nie ulega wątpliwości, że wpływ na ten odbiór mają działania poszczególnych ludzi w partii”. Zgoda?

    M.B.: No, zawsze partia jest tworzona przez ludzi i to ludzie decydują o obliczu tej partii, ale też trzeba zwrócić uwagę na to, że szkoda, że Tadeusz Cymański jednak jest w Europarlamencie, a nie w polskim sejmie, bo polityka w Polsce oparta jest o parlament polski. Eurodeputowani są trochę z boku i być może stąd ostrość widzenia Tadeusza Cymańskiego tego, co się dzieje w naszym kraju, w polityce polskiej jest trochę mniejsza niż było wcześniej.

    K.G.: Ale będzie na kongresie, panie pośle, Tadeusz Cymański?

    M.B.: Oczywiście, tak.

    K.G.: To być może będzie mógł to powiedzieć publicznie.

    M.B.: Ależ jak najbardziej, jak najbardziej Prawo i Sprawiedliwość jest partią otwartą, nieskrępowana dyskusja, ścierające się poglądy i co najważniejsze – poglądy dotyczące najważniejszych spraw, które czekają na rozstrzygnięcie w naszym kraju, a nie jakieś jałowe teatrum, takie, jakie ma miejsce w PO.

    K.G.: Ano właśnie, PO – czy to oni są tacy mocni, czy to wy tacy słabi, patrząc na sondaże?

    M.B.: To jest tak, że pan premier Tusk i jego aparat propagandowy doszedł rzeczywiście do pewnej perfekcji w kreowaniu spektakli politycznych. Te prawybory, które miały być czymś interesującym, okazały się taką ułomną demokracją, bo tylko dwóch kandydatów, jałowe spory, bo przecież czy ci kandydaci, czy któryś z nich przedstawił jakąś wizję rozwoju naszego kraju? Czy powiedział, jak sprawić, żeby oczekiwanie w kolejce do lekarza było krótsze? Proszę zwrócić uwagę, że w Warszawie, żeby zapisać się do endokrynologa, to najbliższy termin jest w listopadzie, a do kardiologa trzeba czekać trzy miesiące. Czy na ten temat pan Sikorski albo pan Komorowski cokolwiek powiedział, czy w końcu...

    K.G.: A o tym będzie na kongresie, żeby skrócić te kolejki? Na kongresie PiS-u?

    M.B.: O tym będzie panel, będzie panel dotyczący służby zdrowia, będziemy przedstawiali własne projekty. My mamy takie projekty, nawiązujemy do programu profesora Zbigniew Religi. To był spójny program, to był czas, w którym na przykład nakłady na służbę zdrowia znacząco wzrosły.

    K.G.: Powiedział pan, że tylko dwóch kandydatów w prawyborach Platformy?

    M.B.: Tak.

    K.G.: A ilu będzie kandydatów na fotel prezesa Prawa i Sprawiedliwości?

    M.B.: Ale proszę zwrócić uwagę na to, że...

    K.G.: To zostańmy przy liczbach na razie, no.

    M.B.: Proszę zwrócić uwagę na to, że mamy do czynienia ze spektaklem, bo i tak w sercu pewnie Donald Tusk już zdecydował, widać to zresztą, kto ma być tym kandydatem, ewidentnie to widać, że Bronisław Komorowski...

    K.G.: Ale przyzna pan, panie pośle, że to ich problem, Platformy.

    M.B.: Nie, to problem nas wszystkich, dlatego że zamiast rozmawiać o tym, że dwa miliony Polaków jest bez pracy, zamiast rozmawiać o tym, że nasz kraj jest zadłużony (słyszymy, co się dzieje w Grecji), 52 miliardy złotych deficytu w tegorocznym budżecie – czy premier Donald Tusk przedstawia nam jakąś receptę na rozwiązanie tej sytuacji? A co z emeryturami w przyszłości? Zadłużenie zjada nam emerytury. Ponad 2 miliony Polaków jest za granicą. Donald Tusk mówił w kampanii wyborczej w 2007 roku, że Polacy będą wracać. Czy wracają? Nie wracają. Mówi nam Donald Tusk o tym, że trzeba wydłużyć czas pracy, żeby Polacy przechodzili na emeryturę później. Ale czy są miejsca pracy dla tych ludzi? Ponad 60% absolwentów jest bez pracy, najmłodszych ludzi.

    K.G.: To Donald Tusk będzie główną postacią na kongresie Prawa i Sprawiedliwości zdaje się.

    M.B.: Nie, główną rzeczą, o której chcemy rozmawiać, to jest sytuacja naszego kraju i to są propozycje rozwiązania tej sytuacji. To jest nasze zasadnicze zadanie. Ponad 30 paneli tematycznych różnorodnych, bo także na przykład prezydencja Polski w Unii Europejskiej, przygotowania do tej prezydencji. Czy słyszymy, w jaki sposób rząd Donalda Tuska się przygotowuje do tego? Nie, nie słyszymy. A więc my przedstawiamy własne propozycje. Rok temu na kongresie w Krakowie przedstawiliśmy program, bardzo obszerny program, teraz odnosimy się do tego programu.

    K.G.: A wracając do tych liczb, panie pośle, ilu będzie kandydatów na fotel prezesa PiS-u?

    M.B.: No, liczba jest tutaj nieprzesądzona. Z całą pewnością w moim przekonaniu będzie kandydował prezes Jarosław Kaczyński. Czy ktoś jeszcze, zobaczymy, to jest decyzja delegatów. Jest otwarta taka możliwość.

    K.G.: Ta część sobotnia, kiedy będzie wybierany nowy prezes, nowe władze Prawa i Sprawiedliwości, będzie utajniona.

    M.B.: Nie, nie będzie utajniona.

    K.G.: Dziennikarze będą mogli być na sali?

    M.B.: Nie, to jest tak, że mamy pewną część obrad, w której uprzedziliśmy media, że chcemy rozmawiać we własnym gronie, tak, żeby ta dyskusja była właśnie nieskrępowana...

    K.G.: Nie, to proszę nie traktować tego jako zarzut. Chodzi mi o to, że pan właśnie mówił o tej nieskrępowanej dyskusji...

    M.B.: Nieskrępowanej dyskusji, no więc właśnie.

    K.G.: Natomiast w związku z tym, że nie będzie na sali dziennikarzy i tak dalej, co może być zrozumiałe, pani poseł Joanna Szczypińska powiedziała, że utajnienie jest dobrym pomysłem, bo gdyby było jawnie, to ktoś mógłby się bać wyrazić swoje zdanie. No to nieskrępowana dyskusja czy obawa przed ujawnieniem zdania?

    M.B.: Słowo jest nieadekwatne. Będziemy rozmawiali we własnym gronie i to będzie część, która będzie poświęcona właśnie procedurze głosowania i dyskusji. Ale równolegle serdecznie zapraszamy, będą organizowane panele tematyczne, bardzo interesujące, edukacyjny na przykład panel „Przyszłość polskiej oświaty”. Rząd Donalda Tuska chce nam zafundować, studentom drugi kierunek studiów płatny...

    K.G.: Znowu Donald Tusk, panie pośle.

    M.B.: Ale musimy się odnosić do rządzących. Do kogóż będziemy się odnosić? Wskazujemy rozwiązania, bo to nie jest krytyka wyłącznie, ale są to realne i konkretne propozycje.

    K.G.: Czy można się spodziewać jakiejkolwiek uchwały, nie wiem, wzywającej, popierającej, namawiającej Lecha Kaczyńskiego do wystartowania w wyborach prezydenckich na drugą kadencję?

    M.B.: Rok 2010 to rok wyborów prezydenckich i rok wyborów samorządowych, a więc my z całą pewnością odniesiemy się zarówno do jednych, jak i do drugich wyborów. Oczywiście naturalnym kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich jest Lech Kaczyński, którego prezydenturę uważamy za bardzo aktywną i udaną. Prezydent Kaczyński w naszym przekonaniu godnie reprezentował nasz kraj, szczególnie w polityce zagranicznej. Takie są kompetencje prezydenta Rzeczypospolitej wedle obowiązującej Konstytucji. Tak że z całą pewnością odniesiemy się do wyborów...

    K.G.: Ale właśnie w formie uchwały?

    M.B.: No, zobaczymy, w jakiej formie, to też jest pełna swoboda. Zobaczymy, w jakiej formie delegacji wyrażą swoje opinie. Ale również będziemy rozmawiali na temat wyborów samorządowych, które są niezwykle istotne, i będziemy też rozmawiali na temat przede wszystkim przyszłości naszego kraju.

    K.G.: A wracając jeszcze do prezydentury Lecha Kaczyńskiego, na ile kłopotliwa była dla Prawa i Sprawiedliwości ta jego wypowiedź o tym, że oczekuje poparcia „poważnych sił politycznych”, co można wprost zrozumieć, że tego poparcia jeszcze nie ma?

    M.B.: No, to jest tak, że już mam w zasadzie kampanię wyborczą, chociaż nie znamy terminu wyborów prezydenckich, a mamy kampanię wyborczą ze względu na naszych konkurentów politycznych, PO, którzy tak okładają się między sobą...

    K.G.: No, inni kandydaci też się zgłosili z innych partii.

    M.B.: Ale ja myślę, że uwagę opinii publicznej przykuwa przede wszystkim ten brutalny spór, ta wojna w PO między Bronisławem Komorowskim a Radosławem Sikorskim, włącza się tutaj poseł Palikot, interweniuje pan Schetyna, no, dzieje się mnóstwo, chociaż jest to zupełnie jałowy spór. W związku z tym... Chociaż nie znamy terminu wyborów prezydenckich, kampania wyborcza widać się rozpoczęła. My chcemy poważnie podchodzić do naszych obowiązków. Prezydent Lech Kaczyński jeszcze nie wyraził decyzji, woli kandydowania, ja jestem przekonany, że będzie...

    K.G.: Mówi się, że może w maju.

    M.B.: Ja jestem przekonany, że będzie kandydatem i tak to jest w dojrzałych demokracjach, że prezydent kończący pierwszą kadencję z reguły przecież startuje w kolejnych wyborach. I myślę, że w przypadku naszego kraju też tak będzie.

    K.G.: A gdyby nie, to co?

    M.B.: Nie sądzę, nie sądzę, chociaż poczekajmy, trochę cierpliwości.

    K.G.: Czy takie pytanie należy stawiać?

    M.B.: Spierajmy się nie o to, kto, tylko spierajmy się o to, z czym, jaką będzie miał propozycję, co w naszym kraju wymaga zmiany. I tutaj Prawo i Sprawiedliwość ma konkretne propozycje.

    K.G.: Coś o kosmosie będzie na kongresie Prawa i Sprawiedliwości?

    M.B.: A, rzeczywiście będzie taki panel, będą ciekawi goście, również zagraniczni. Chodzi o to, że na przykład w Stanach Zjednoczonych, ale także w Unii Europejskiej wszystko to, co związane jest z kosmosem, jest jednocześnie motorem napędowym nauki. I my chcemy wskazać na...

    K.T.: A, to w tym kontekście.

    M.B.: Tak, tak, na takie możliwości, jakie badania kosmiczne dają właśnie nauce, polskiej nauce. To jest niewątpliwie dla nas szansa.

    K.G.: To w pierwszej chwili można by odnieść wrażenie, że przysłuchujący się kongresowi chcieliby wysłuchać wspomnień z kosmosu generała Mirosława Hermaszewskiego, ale chyba to nie wchodzi w grę.

    M.B.: No, to jest tak, że niestety ten jałowy spór w Platformie, ten teatr, ten spektakl powoduje, że podchodzimy, tak jak pan redaktor, z pewnym dystansem do debaty publicznej, politycznej. Ale nie, my chcemy rozmawiać na serio. I proszę wierzyć, propozycje, które będziemy zgłaszali, będą bardzo poważne.

    K.G.: I tu się w pełni zgadza pan z tym, co powiedział Tadeusz Cymański w cytowanym wywiadzie: „Niewiele jest dyskusji programowych, rozmowy o zwykłych, ludzkich sprawach”.

    M.B.: Ależ oczywiście. Zupełnie się z tym...

    K.G.: „I problem ten dotyczy także Prawa i Sprawiedliwości” – Tadeusz Cymański.

    M.B.: W pełni się z tym zgadzam. Ale proszę zwrócić uwagę na to, że kiedy my proponujemy debatę, bardzo poważną debatę, to ona jest spłycana takimi występkami na przykład posła Palikota. Platforma nie chce rozmawiać na najważniejsze tematy, właśnie emerytur, służby zdrowia, deficytu w finansach publicznych, tej debaty nie ma. I w naszym przekonaniu jest to rozmyślne działanie rządzących, którzy od trudnych spraw uciekają.

    K.G.: Kongres Prawa i Sprawiedliwości w Poznaniu już od dziś przez całą sobotę i niedzielę. Gościem był poseł Mariusz Błaszczak, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Dziękuję bardzo, panie pośle.

    M.B.: Dziękuję bardzo, życzę miłego dnia.

    (stenogram: J.M.)