Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 09.03.2009

Wierzę, że obniżenie budżetu to przypadek jednoroczny

Przewidywalność budżetu dla sił zbrojnych jest wszystkim najważniejszą sprawą, ponieważ musimy wiedzieć w przód, czym będziemy dysponować.

Jakub Urlich: Kolejny gość w naszym studiu: gen. Franciszek Gągor, Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Witamy, panie generale.

  • Gen. Franciszek Gągor: Dzień dobry państwu, dzień dobry panom.

    Henryk Szrubarz: Panie generale, w piątek otrzymał pan z rąk prezydenta Lecha Kaczyńskiego nominację. Pana poprzednia kadencja skończyła się 26 lutego. Długo musieliśmy czekać na wręczenie tej nominacji, bo zabrakło w pewnym momencie kontrasygnaty premiera Donalda Tuska. Czy ten brak wynikał tylko i wyłącznie z napiętego kalendarza premiera pana zdaniem?

    F.G.: Ja myślę, że żołnierzowi nie wypada komentować decyzji politycznych. Cieszę się, że decyzję, nominację otrzymałem w piątek piątego. Przez ten tydzień czasu nie marnowałem, przypomnę – byłem też w Afganistanie w tym czasie, odwiedzałem naszych żołnierzy, tak że...

    H.S.: No właśnie, á propos Afganistanu – prasa poinformowała, że zmieni się charakter działań naszych wojsk w Afganistanie, że będą bardziej zaczepne. I zresztą minister obrony narodowej Bogdan Klich powiedział, że piąta zmiana ma mieć więcej pododdziałów bojowych, a mniej zabezpieczających i że kontyngent, który do tej pory realizował zadania wojskowe, jak i działania á la Janina Ochojska ma zmienić proporcje. Czy w związku tym wydał pan już odpowiednie rozkazy?

    F.G.: W wojsku zawsze wszystkie rozkazy wydajemy na czas i jeśli chodzi o proporcje, jednostce w działaniach potrzebne są wszystkie elementy, natomiast faktycznie z uwagi na to, że chcemy podnieść zdolność taką operacyjno–manewrową jednostki w ramach tej samej liczby żołnierzy, powtórzyliśmy trochę to, co już praktykowaliśmy w Iraku w określonym czasie, że kosztem pewnej ilości etatów zabezpieczająco–logistyczno–administracyjnych stworzymy plutony manewrowe, które będą w stanie lepiej reagować na ewentualne zagrożenia ze strony rebeliantów. Ocena Sojuszu i nasza jest taka, że kiedy śnieg stopnieje, to wtedy rebelianci mogą aktywniej próbować oddziaływać na wojska sojusznicze.

    H.S.: No, ten śnieg w Afganistanie już topnieje, zbliżają się wybory. To bardzo niebezpieczny czas.

    F.G.: Tak, i dlatego taka korekta do struktury wewnętrznej kontyngentu. Ja dziś rano, często rano rozmawiam z dowódcą kontyngentu w Afganistanie i właśnie stwierdził, że już zaczynają wychodzić z nor.

    J.U.: Panie generale, nawet prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama przyznaje, że Ameryka i jej sojusznicy wojny w Afganistanie nie wygrywają. Czy mamy szansę w ogóle? No, nie tylko my jako Polska.

    F.G.: Ja nie chciałbym wchodzić w oceny polityczne ponownie, natomiast uważam, że wojsko...

    J.U.: To może w oceny militarne, panie generale?

    F.G.: Wojsko robi to, co do wojska należy, wojsko stara się... Zadaniem ISAF–u jest przede wszystkim wsparcie dla struktur państwowych Afganistanu, czyli stworzenie takich warunków w Afganistanie, żeby struktury państwowe mogły w pełni zafunkcjonować. Drugim zadaniem jest przygotowanie struktur bezpieczeństwa Afganistanu. My przede wszystkim kładziemy ogromny nacisk na możliwie szybkie wyszkolenie i wyposażenie armii afgańskiej, policji afgańskiej, tam też jest bardzo wiele do zrobienia, i straży granicznej afgańskiej. Im szybciej to zadanie wykonamy, tym prędzej wojska Sojuszu, w tym nasze będą mogły się wycofać z Afganistanu. Temu musi jeszcze towarzyszyć większa praca społeczności międzynarodowej na rzecz rozwoju gospodarczego, administracyjnego, ekonomicznego, socjalnego Afganistanu. W tej chwili nie mówimy o działaniach tylko wojskowych. To są tak zwane działania z języka angielskiego comprehensive approach, czyli takie działania złożone, w których są działania wojskowe jako jedne... jako część całości, dalej idą zadania socjalne, zadania ekonomiczne, zadania administracyjne. Generalnie chodzi o to, żeby struktury państwowe Afganistanu funkcjonowały od samej góry do samego dołu.

    H.S.: Powiedział pan, że już dzisiaj rano rozmawiał z dowódcą polskiego kontyngentu w Afganistanie, że talibowie zaczęli wychodzić z nor. Co to znaczy?

    F.G.: To znaczy, że obserwujemy ich większą aktywność...

    H.S.: Należy spodziewać się ataków również i na polskich żołnierzy?

    F.G.: To znaczy wczoraj niedaleko bazy Giro mieliśmy atak I.D.E., to jest słynnego I.D.E., na szczęście Rosomak spełnił zadanie, żołnierze są bezpieczni, Rosomak stracił jedno koło. Była próba ostrzelanie bazy (...), ale, że tak powiem, nasze systemy rozpoznawcze i szybka reakcja spowodowały, że przeciwnik musiał się szybko wycofać.

    H.S.: Polscy żołnierze mają prowadzić też działania zaczepne. Jak to należy rozumieć? Że będą wyprzedzali ataki, uprzedzali ataki talibów i sami zaczną atakować?

    F.G.: Żołnierze przede wszystkim są przygotowani do działań obronno–zaczepnych. Nie jest celem żołnierzy tylko walka. Ja chcę powiedzieć, że nasi żołnierze mają struktury do współpracy z miejscowymi władzami cywilnymi, są struktury simikowskie, mamy program wsparcia rozwoju w ramach tzw. programu skrótowo PRT. Działania wojskowe są ostatecznością, tam, gdzie zagrożone jest życie naszych żołnierzy, gdzie zagrożone jest życie ludności lokalnej, gdzie zagrożone jest mienie własności Sojuszu.

    J.U.: Panie generale, na tej uroczystości, która była wspomniana, piątkowej uroczystości wręczenia panu nominacji na szefa Sztabu Generalnego, prezydent Kaczyński powiedział takie zdanie: „W ostatnim okresie dla Sił Zbrojnych RP przyszedł okres trudny, bo z jednej strony dalej trwają reformy, ale z drugiej strony mamy do czynienia z istotnym ograniczeniem środków”. Czy pan to rzeczywiście czuje, że te środki są ograniczone i czy są wystarczające, czy nie?

    F.G.: No, panie redaktorze, trudno nie czuć, jeżeli z około 4,5 miliarda na modernizację możemy przeznaczyć około dwa dwieście, to trudno tego nie dojrzeć i trudno tego nie odczuć. Natomiast zdajemy sobie sprawę, że...

    H.S.: Ale jaki to może mieć wpływ na stan polskiej armii? Obniży się zdolność obronna?

    F.G.: Projekty modernizacyjne są projektami wieloletnimi i pewne wahnięcia jednoroczne nie mają aż tak istotnego na bieżącą dzisiejszą zdolność bojową, obronną sił zbrojnych, ponieważ na to, co mamy dziś, pracowaliśmy przez wiele lat dotychczas. Przez obniżenie poziomu budżetu tegorocznego pewne programy ulegną przesunięciu na rok kolejny, czyli będzie pewne opóźnienie...

    J.U.: Jakie programy?

    F.G.: W tym jest to kompetencja pana ministra Kosiniaka, nie chciałbym tu wchodzić w jego obszar. Trwają negocjacje z naszym przemysłem. Tak że ja wierzę, że takie obniżenie budżetu jest to przypadek jednoroczny i że nasza gospodarka wróci na jakby właściwy poziom wcześniejszy, dotychczasowy i jednocześnie zasilanie sił zbrojnych było tak jak było do tej pory stabilne i przewidywalne. Chcę powiedzieć, że przewidywalność budżetu dla sił zbrojnych jest w tym wszystkim najważniejszą sprawą, ponieważ programy modernizacyjne są programami wieloletnimi, my musimy wiedzieć w przód, czym będziemy dysponować.

    H.S.: Na zakończenie – stawiając pytania o stan gotowości bojowej i stan obronności naszej armii, musimy pamiętać, że od 10 lat jesteśmy już w strukturach NATO, właśnie w tym tygodniu będziemy świętować tę rocznicę. 10 lat to chyba dobrych 10 lat dla polskiej armii.

    F.G.: Uważam, że bardzo dobrych. To są lata, na które jeśli chodzi o bezpieczeństwo można by powiedzieć jako Polacy czekaliśmy przez wieki, bo nasza historia była taka jak była. Od 10 lat jesteśmy członkiem najlepszego, najskuteczniejszego sojuszu na świecie, a niektórzy nawet dodają – w kosmosie. Myślę, że być członkiem takiego sojuszu to jest i zaszczyt, i honor, ale przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa, a poczucie bezpieczeństwa sprzyja rozwojowi gospodarczemu kraju.

    J.U.: Ta okrągła rocznica, przypomnijmy, od kiedy Polska jest członkiem NATO, już w najbliższy czwartek, 12 marca. A gościem Sygnałów Dnia był gen. Franciszek Gągor, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Dziękujemy za wizytę w studiu.

    F.G.: Dziękuję państwu, dziękuję panom.

    (J.M.)