Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 24.03.2009

Droga przez Raczki najlepsza

Nareszcie możemy powiedzieć: idziemy teraz bardzo szybko, trasa jest wyznaczona, i to nie budząca żadnych wątpliwości ze strony Komisji Europejskiej.

Kamila Terpiał: Naszym gościem jest Minister Środowiska Maciej Nowicki. Dzień dobry, panie ministrze.

Maciej Nowicki: Dzień dobry, pani redaktor, dzień dobry państwu.

K.T.: Chyba odetchnął pan z ulgą.

M.N.: Oj, tak. Naprawdę nareszcie możemy powiedzieć: idziemy teraz już bardzo szybko, jedna trasa jest wyznaczona i to trasa, która nie będzie budziła żadnych wątpliwości ze strony Komisji Europejskiej.

K.T.: A innych wątpliwości? Czyli na przykład mieszkańców Raczek, bo to jest trasa, która biegnie obok czy przy miejscowości Raczki. To jest podobno kompromis. Czy to jest na pewno kompromis, panie ministrze?

M.N.: No, oczywiście, będzie trzeba wykupić działki. To są tereny rolnicze, wyłącznie tereny rolnicze, no i oczywiście będą negocjacje z właścicielami tych działek. Oprócz tego przewiduje się 6 wyburzeń. Notabene dwa razy mniej niż wyburzeń, które były przewidziane w tym pierwotnym wariancie. No ale wydaje mi się, że te negocjacje w ciągu kilku najbliższych miesięcy będą zakończone i cała trasa będzie możliwa do zrealizowania.

K.T.: Negocjacje z mieszkańcami, rozumiem, bo to z nimi teraz chyba będzie najtrudniej się dogadać. Czy oni dostaną jakieś rekompensaty za poniesione straty?

M.N.: No tak, oczywiście, to będą wykupy na normalnych komercyjnych zasadach. I ja myślę, że tutaj pieniądze będą odgrywały rolę. Dla tych ludzi to jest bardzo ważne, dlatego że przecież oni będą mieli poprzycinane swoje pola i stracą na tym. Ale to wszystko jest jeszcze niewiele w stosunku do strat, jakie cała Polska by poniosła, gdyby przecięta była Dolina Rospudy, która jest unikatowa, jest jedyna taka w Polsce dolina, to jest właśnie Dolina Rospudy. Niewiele ludzi zwraca na to uwagę, że bagien mamy 10 tysięcy, torfowisk mamy 10 tysięcy, a tylko jedną taką Dolinę Rospudy, która jest reliktem polodowcowym w takim kształcie, w jakim kilka tysięcy lat temu ona była.

K.T.: To pan między innymi chciał zrobić wszystko też, żeby tę Dolinę uratować, panie ministrze, więc pytanie też podstawowe: dlaczego Ministerstwo przy okrągłym stole, bo to był powołany taki specjalny okrągły stół, wybrało akurat tę drogę, czyli drogę przez Raczki?

M.N.: Przy okrągłym stole ja nie miałem żadnej preferencji. I mówię to uczciwie. Po prostu do tej...

K.T.: Ale odpadała droga przez Rospudę.

M.N.: Nie, nie odpadała droga przez Rospudę, tylko mój poprzednik i jeszcze poprzednik forsowali jedno rozwiązanie tylko – tylko przez Rospudę, bez żadnej alternatywy. Na okrągłym stole wyznaczyliśmy tak naprawdę 5 wariantów – 3 przez Rospudę, ale z estakadą, z mostem albo z tunelem, drogę przez Chodorki i drogę przez Raczki. I te 5 wariantów było poddane dogłębnej analizie, analizie wielokryterialnej. I na tej podstawie wyszło, że droga przez Raczki jest najlepsza. Z drugiej strony bardzo ważny dokument został wykonany w ubiegłym roku, to jest ocena oddziaływania na środowisko. To jest bardzo ważne i konieczne, żeby otrzymać środowiskową...

K.T.: I tu jest najmniej szkodliwe.

M.N.: Właśnie, droga przez Raczki okazała się też najmniej szkodliwa dla środowiska.

K.T.: I to miało decydujący wpływ?

M.N.: Te dwa dokumenty. Obydwa przyniosły ten sam wynik, a niezależnie od siebie ta analiza wielokryterialna i ocena oddziaływań na środowisko, droga przez Raczki jako najlepsza.

K.T.: Mówimy o plusach. A jakie są minusy tej drogi? Bo na pewno jakieś są.

M.N.: No, bardzo niewiele można powiedzieć, tylko jedynie kłopoty z tymi ludźmi, którzy tam mają te pola, bo już nawet nie mieszkania, ale pola. Natomiast innych minusów ja nie widzę, dlatego że ona jest dużo, dużo tańsza będzie aniżeli droga przez Rospudę.

K.T.: Ale to wcześniej ten wariant w ogóle nie był brany pod uwagę?

M.N.: W zasadzie nigdy nie był brany pod uwagę. Nie wiem, dlaczego i to jest dla mnie wielką tajemnicą, z jakiego powodu wytyczono drogę przez Rospudę i to na takim odcinku, gdzie ta Dolina ma ponad 500 metrów szerokości i upierano się, że tylko taka droga musi być wykonana.

K.T.: Bo ta droga, droga przez Raczki, jest tylko 2 km dłuższa, tak? Bo pojawiają się takie informacje, gdzieś w mediach czytałam, że to jest nawet kilkanaście kilometrów dłuższa droga.

M.N.: Demagodzy mówią, że droga przez Rospudę ma tylko 17 km, a droga przez Raczki 35. Otóż droga przez Raczki ma 35, ale droga przez Rospudę ma 32,5 km. Dlaczego? Bo biorą tylko pod uwagę ten odcinek, który dowiązuje się... przechodzi przez Rospudę i dowiązuje się do istniejącej drogi. Ale ta istniejąca droga, idąca na Suwałki, też musiałaby być znacznie poszerzone, zupełnie o innych parametrach przecież i w związku z tym jak się policzy aż do Suwałk, no to wychodzi właśnie podobna odległość.

K.T.: Czyli teraz będą negocjacje z mieszkańcami, wykupy gruntów. Kiedy zacznie się taka budowa, stricte budowa tej drogi, panie ministrze, i czy rzeczywiście uda się ją zakończyć do końca 2013 roku? Bo taką datę podał dzisiaj wicepremier Grzegorz Schetyna. No i ile to wszystko będzie kosztować?

M.N.: Ja jestem przekonany, że to jest możliwe, żeby ona była wykonana w 2013, ale dla nas wszystkich jest to absolutnie priorytet ze względu na to, że bardzo my też zdajemy sobie z tego sprawę, jak cierpią ci mieszkańcy Augustowa i trzeba im ulżyć jak najszybciej. W związku z tym koncentracja działań w tym roku nad dokumentacją nowego przebiegu i wykupem gruntów, jeżeli uda się zakończyć to wszystko w tym roku, to w przyszłym roku będą mogły wejść maszyny i wtedy, w 2013 pojadą tiry.

K.T.: Ale to i tak długo, czy nie? Dwa lata na... kilkanaście kilometrów czy kilkadziesiąt? Bo to ma być 30 w sumie wybudowane, tak?

M.N.: Tak. Nie jestem drogowcem, ale jeżeli mówi się o autostradach, które mają być gotowe na rok 2012, no to droga, która nie jest autostradą... Dlaczego ma 30 km być budowane przez cztery lata? Ja tego nie rozumiem. Ale to trzeba już spytać drogowców, dlaczego tak wyliczyli.

K.T.: Ale to też... pan twierdzi, że to długo jednak.

M.N.: No, dla mnie jako niefachowca...

K.T.: Dla mnie też właśnie.

M.N.: Ale to już jest sprawa drogowców. Proszę spytać, jakie etapy oni muszą przejść, że im to wyszło właśnie te 4–5 lat.

K.T.: No i też pytanie, na ile drogowcy wycenili tę inwestycję.

M.N.: To będzie około miliarda złotych kosztowało.

K.T.: I te pieniądze już są.

M.N.: Te pieniądze są, oczywiście, zabezpieczone, bo one były zabezpieczone już dla obwodnicy tak czy inaczej.

K.T.: Panie ministrze, no to ostatnie pytanie: dlaczego pan nie jest tam, na miejscu? Bo jest wicepremier Grzegorz Schetyna, ogłasza kompromis, ogłasza sukces, jest minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, a pan... Bardzo się cieszymy, że pan jest z nami, ale czy nie chciałby pan być tam, razem świętować?

M.N.: To nie jest świętowanie, to jest podanie do wiadomości, a ja tutaj podaję do wiadomości to samo, w Warszawie.

K.T.: Ale będzie pan pierwszą osobą, która będzie chciała się przejechać tą nową obwodnicą?

M.N.: No, z największą przyjemnością bym to zrobił.

K.T.: A zrobiłby Minister Środowiska Maciej Nowicki, który – jak słyszeliśmy – bardzo się cieszy, że jest z nami. My również. A sukces i kompromis ogłaszano dzisiaj w Augustowie. Bardzo dziękuję, panie ministrze, za rozmowę.

M.N.: Dziękuję bardzo.

(J.M.)