Jacek Karnowski: Wojciech Olejniczak, Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Dzień dobry panie pośle.
Wojciech Olejniczak: Dzień dobry.
J.K.: Panie pośle, czy Włodzimierz Cimoszewicz jest kandydatem Lewicy i Demokratów w wyborach prezydenckich roku 2010? Także tezę stawia Dziennik.
W.O.: To są, oczywiście, tezy medialne. Ja muszę powiedzieć, że mnie to dziwi, dlatego że jeżeli mówimy o wyborach, to trzeba rozmawiać o nie kandydatach najpierw, ale o programach, o wizji państwa. I lewica przygotowuje strategię i wizję nie tylko na wybory prezydenckie, ale przede wszystkim na wybory do Parlamentu i do samorządu, i również do Europarlamentu. Czyli najpierw trzeba powiedzieć ludziom, co chcemy zrobić, w jaki sposób, czemu się przeciw..., czego nie chcemy w Polsce, a co chcemy zrobić w edukacji, w służbie zdrowia, w sprawach społecznych. I o tym jest dyskusja na lewicy, ale nie ma dyskusji o personaliach i na szczęście takiej dyskusji póki co ja nie przewiduję.
J.K.: Ale Dziennik pisze, że Grzegorz Napieralski na przykład, sekretarz generalny SLD, chodzi i namawia Włodzimierza Cimoszewicza.
W.O.: Tak jak powiedziałem, to nie chodzi o nazwiska, bo nazwisko najlepsze jest w stanie przegrać wybory, jeżeli nie stoi za nim program i nie stoi za nim wizja państwa. I to dotyczy zarówno wyborów parlamentarnych, jak i wyborów prezydenckich. Więc ja pracuję nad programem, na tym, co trzeba ludziom powiedzieć i zaoferować. Jak mówimy dzisiaj o problemach związanych z edukacją, to lepiej byłoby, żeby o tym dyskutowała lewica...
J.K.: O to zaraz zapytam.
W.O.: I tak rzeczywiście jest, bo dzisiaj jest protest nauczycieli.
J.K.: Tak.
W.O.: ,,,dzisiaj jest pomysł zmiany Karty Nauczyciela czy likwidacji Karty Nauczyciela i jest też zupełnie inna wiz... To jest pomysł Platformy Obywatelskiej. I zupełnie inna wizja polityki edukacyjnej lewicy...
J.K.: Ja dokończę zaraz, panie pośle...
W.O.: Zaproponowaliśmy... Bo ja powiem...
J.K.: Oczywiście.
W.O.: ...bo nasze ustawy są w Sejmie...
J.K.: Tak.
W.O.: ...jest do czego się odnosić. Karta Nauczyciela, zmiana ustawy jest w Sejmie, ale po to, żeby dać nauczycielom większe pensje. To złożył Klub Parlamentarny Lewicy i Demokratów. I to jest właśnie działalność, którą trzeba się zajmować.
J.K.: A pan sam ma ambicje prezydenckie?
W.O.: No widzi pan...
J.K.: Piszą, że to pański cel.
W.O.: No, naprawdę, dajmy spokój. Dzisiaj do Warszawy przyjeżdża kilkanaście tysięcy nauczycieli...
J.K.: To króciutko dokończę...
W.O.: I ja wiem jedno, że będę z tymi nauczycielami i nie tylko słowem...
J.K.: Pójdzie pan na to, tak?
W.O.: Tak, nie tylko słowem, ale też czynami i czynami w postaci projektów ustaw. Jak pani minister Hall mówi: likwiduję Kartę Nauczyciela, my mówimy: wzmacniamy Kartę Nauczyciela po to, żeby nauczyciele...
J.K.: A nie martwi pana, polityków lewicy...
W.O.: ...po to, żeby mogli spokojnie pracować.
J.K.: ... przepytano polityków lewicy, bardzo dużo głosów o kandydatach i wymieniają jeszcze na przykładJerzego Szmajdzińskiego, Marka Borowskiego, a pana to tak nie wymienia się raczej.
W.O.: No nie, tam wymienili już, niech pan nie przesadza, ale nie o to chodzi.
J.K.: Nie, to, że pan ma ambicje, ale nie że widzą.
W.O.: Nie, nie, ale nie o to chodzi. Powiem tak, że chodzi tak naprawdę... Ja się cieszę z jednego – że jest coraz więcej polityków na lewicy, którzy mają coraz lepszą pozycję w państwie, w społeczeństwie i to jest najważniejsze. Ja to udowodniłem w Łodzi, kandydując choćby, zdobywając największe poparcie. I jest jednak przed nami przede wszystkim okres, kiedy musimy pokazać inną wizję Polski niż Platformy i niż PiS zarówno w kwestiach światopoglądowych...
J.K.: (...)
W.O.: ...ale również też w tych sprawach społecznych...
J.K.: To jeszcze tylko dopytam...
W.O.: ...i o tym jest warto rozmawiać.
J.K.: Rzeczpospolita dziś pisze: „Zmierzch lewicy”, wykres sondażowy, ta sama metodologia, ten sam ośrodek, czyli wiarygodne, w wyborach było 13%, dziś jest 4%.
W.O.: Pani Liza Olczyk słowem niszczy lewicę od wielu lat i jej się to nie udało. Przed wyborami Rzeczpospolita dawała nam również 4%, mieliśmy więcej. I jeszcze raz chcę powtórzyć – te słupki, sondaże, zastanawianie się nad tym, kto po kim i jak będzie kandydował, to jest najmniej ważne. Zgadzam się z tymi komentarzami, które dzisiaj płyną z ust socjologów, politologów, ale również dziennikarzy, że najpierw trzeba zaproponować wiele konkretnych rozwiązań. Dzisiaj takie rozwiązania na przykład w edukacji z naszej strony są, omawiałem je, sprawa służby zdrowia. Nie tylko krytykujemy to, co proponuje Platforma Obywatelska, czyli de facto...
J.K.: Wiadomo (...)
W.O.: ...Platforma zaproponowała prywatyzację, jak widzimy dzisiaj, służby zdrowia w tych projektach ustaw i nie ma co ukrywać, że do tego mogłoby to doprowadzić. Dzisiaj też Lewica i Demokraci prowadzimy bardzo studyjne już prace nad naszymi projektami na czele z panem ministrem Balickim. Jak mówimy o przekształceniach szpitali, to zawsze w oparciu o samorząd. Jak mówimy o podwyżkach dla lekarzy i pielęgniarek, to wskazujemy również w projektach, skąd pieniądze powinny pochodzić.
J.K.: A będzie współpraca z prezydentem w podtrzymywaniu weta na przykład przy ustawie o dobrowolnych dodatkowych ubezpieczeniach?
W.O.: My będziemy na samym początku ustawy proponować nasze rozwiązania i być może też całościowe ustawy, tym bardziej że Platforma Obywatelska nie wie, o czyni w tym zakresie. I od tego, czy ta ustawa w tej pierwszej fazie, w pracy parlamentarnej, będzie uzyskiwała poparcie większości i nasze pomysły będą w ustawie. Czyli jeżeli mówimy o reformie służby zdrowia, to jakie miejsce pielęgniarki w szpitalu, czyli jaka pensja, jakie uwarunkowania jej pracy, jakie miejsce, jakie uwarunkowania pracy, jaka pensja dla lekarzy, w tym lekarzy-stażystów, jaki dostęp, bo to jest dla nas najważniejsze, do szpitala mają mieć pacjenci...
J.K.: A koszyk negatywny, panie przewodniczący?
W.O.: I to jest... A je chcę mówić o koszyku pozytywnym i to jest dla nas najważniejsze, czyli...
J.K.: Ale Platforma pisze „koszyk negatywny”.
W.O.: A Platforma naprawdę co z tego, że pisze, jak nie ma żadnego projektu, już nie ma o czym rozmawiać, bo do nas projekty żadne nie dotarły, więc ja mówię o naszych propozycjach. Jeżeli te propozycje będą uwzględnione, to wtedy będziemy walczyć o tę ustawę do końca. I od tego uzależniamy głosowanie za czy przeciwko wetu prezydenta.
J.K.: A czy wasze pomysły zostały uwzględnione w pomyśle zmiany ustawy medialnej?
W.O.: Które pomysły? Ta ustawa zmiany medialnej, którą przygotowałem?
J.K.: Nie no, tak naprawdę pytam, jak...
W.O.: Nie, to jest ...
J.K.: Czy jest już wyklarowane stanowisko w tej sprawie Lewicy i Demokratów?
W.O.: Ja w tej sprawie apeluję do polityków zarówno PiS-u, jak i Platformy Obywatelskiej, ale też i do własnego zaplecza. To trzeba, co było do tej pory, oddzielić grubą kreską. Czas, kiedy o ustawie medialnej dyskutowano w taki sposób, jak serwuje nam to dzisiaj Platforma, a wcześniej PiS, być może wcześniej również i grzechy popełniła, na pewno popełniła w tej sprawie lewica, to wszystko trzeba oddzielić grubą kreską i zastanowić się wspólnie nad modelem mediów publicznych tak, żeby im nic nie zagrażało, przede wszystkim żeby mogły być w pełni niezależne i w pełni dobrze finansowane. I dlatego...
J.K.: Czy będzie poparcie Lewicy i Demokratów dla tego projektu, który przedstawiła Platforma?
W.O.: Panie redaktorze, spokojnie. Dlatego też nie poprzemy tego typu projektów, tak jak nie popieraliśmy projektów PiS-u, tak nie będziemy popierać takich jednostronnych projektów politycznych, zaborczych do Platformy Obywatelskiej.
J.K.: Doprecyzuję – to, co przedstawiła Platforma, za tym Lewica i Demokraci nie podniosą ręki w Sejmie.
W.O.: Za takim projektem nie powinien podnieść ręki w Sejmie żaden poseł. Jeszcze raz chcę skrytykować polityków, którzy myślą, że można rządzić bez samego rządu. Donald Tusk opowiada jako premier różne rzeczy, a ustawy są tworzone w Sejmie poprzez różnego rodzaju grupy lobbingowe. Przykładem ustawa medialna. Drugi przykład to właśnie... jeszcze bardziej tragiczny i komiczny, to sprawa służby zdrowia. Te wszystkie projekty powinny przejść przez rząd, jeżeli koalicja chce wziąć za nie odpowiedzialność. W sytuacji, kiedy one będą wrzucane do Sejmu, nie będą zyskiwały naszego poparcia, bo boimy się, że to wszystko ma doprowadzić: a) do właśnie prywatyzacji choćby mediów i do zniszczenia publiczne służby zdrowia. Na to zgody z naszej strony nie ma.
J.K.: Jeszcze zapytam pana, dlaczego nikt z lewicy nie spotkał się z żonami górników, które przyjechały z kopalni Budryk do Warszawy? Lewica szuka swojego miejsca, szuka pomysłu, szuka pola aktywności. Trochę przegapiona okazja?
W.O.: Nie, nie, to nie jest, oczywiście, prawda, bo my bardzo blisko współpracujemy ze związkami zawodowymi i nasi przedstawiciele o tych sprawach na bieżąco rozmawiali zarówno na Śląsku, jak i tutaj, w Warszawie.
J.K.: A myśli pan...
W.O.: Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, również nasi posłowie. To jest sprawa, która powinna zostać pozytywnie rozwiązana. Ja popieram postulaty górników, o tym mówiłem również publicznie i na konferencji prasowej, i w Sejmie, a postawa rządu w tej sprawie jest zupełnie niezrozumiała.
J.K.: A pan myśli, że te protesty społeczne są groźne dla rządu?
W.O.: Groźne jest to...
J.K.: To jest rząd, który nie ma swoich związków (...).
W.O.: Groźne jest coś innego. Groźna jest działalność rządu w stosunku do ludzi, bo jeżeli te projekty, które rząd dzisiaj proponuje, przeciwko którym [protestują] nauczyciele, lekarze, górnicy, będą wchodziły w życie, te cięcia, które proponuje rząd i o których słyszeliśmy przed chwilą z usta ministra z Kancelarii, jeżeli one wejdą w życie, to to oznacza, że rząd działa przeciwko ludziom. I że są protesty, to jest dla mnie naturalne i zawsze będziemy po stronie właśnie pracownika, po stronie ludzi pracy, którzy domagają się swojego. Jeżeli dzisiaj wzrosły ceny energii, rząd nic z tym... nie reaguje w ogóle na te zmiany, a nie ma podwyżek dla emerytów...
J.K.: Już musimy kończyć, panie pośle.
W.O.: ...dla rencistów, bo ta waloryzacja w takim kształcie, przy takiej inflacji jest niewystarczająca, no to trzeba, oczywiście, nie tylko domagać się zrealizowania tych postulatów płacowych, ale też stać na czele tych, którzy o to walczą.
J.K.: Bardzo dziękuję.
W.O.: Dziękuję bardzo.
J.K.: Wojciech Olejniczak, Przewodniczący SLD, był gościem Sygnałów Dnia. Dziękuję, panie przewodniczący.
W.O.: Dziękuję.
[stenogram: J. Miedzińska]