Logo Polskiego Radia
Jedynka
Piotr Mieszkowski 13.07.2010

Debata o ustawie medialnej

Media publiczne, mała nowelizacja ustawy medialnej proponowana przez PO, wybieranie składu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz "duża" ustawa przygotowana przez twórców - to w ostatnich dniach gorący temat.

Lada dzień poznamy pełen skład KRRiT, a na następnym posiedzeniu Sejmu okaże się, czy tzw. mała nowelizacja ustawy medialnej autorstwa Platformy Obywatelskiej przejdzie, czy też zostanie przez Sejm odrzucona. Wiadomo na pewno, że opozycja jest przeciw. Wygląda więc na to, że wszystko zależy teraz od Polskiego Stronnictwa Ludowego. A wypowiedzi polityków tej partii są bardzo różne.

Zdaniem posła PSL Tadeusza Sławeckiego szkoda, że ustawa, która była przygotowywana prawie rok temu poszła do kosza. - To była dobra ustawa, w której zdefiniowana była misja publiczna. Natomiast później nastąpiło jednostronne wypowiedzenie umowy, czyli zlikwidowanie finansowania mediów publicznych, co spowodowało, że mamy ten marazm - mówi Sławecki.

- Jeśli chodzi o ustawę medialną autorstwa PO, to nie jest to projekt rządowy, a projekt posłów PO - mówi poseł PSL i zwraca uwagę, że po pierwszym czytaniu jest to już inna ustawa niż pierwotnie proponowana i że żaden z klubów poza Prawem i Sprawiedliwością nie zgłosił wniosku o odrzucenie jej w I czytaniu. Zmianę zdania na temat ustawy przez pierwotnie jej przeciwnego wicepremiera Waldemara Pawlaka poseł Sławecki tłumaczy pozostawieniem w tej ustawie zapisu dotyczącego misji publicznej. - Więc cała ta wyliczanka, co to jest misja publiczna ma takie znaczenie, że właściwie ten zapis pozwala na dofinansowanie mediów z innych źródeł. Inaczej nie byłoby takiej możliwości - mówi. Poseł Sławecki z PSL mówi, że nie ma pomysłu przejęcia władzy w mediach publicznych przez jedna partię, ponieważ trwają na ten temat rozmowy i jest wola pewnego konsensusu i pluralizmu w KRRiT.

- Mała nowelizacja to nie jest ustawa całościowa o mediach publicznych, bo taka wymaga dużo dłuższej pracy. To jest ustawa - i w żaden sposób tego nie kryję - która ma zmienić obecne władze mediów publicznych wybrane w sposób urągający wszystkiemu a przede wszystkim demokracji - mówi posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska. Jej zdaniem ustawa PO ma zmienić władze mediów publicznych na takie, które będą wybierane w blaski jupiterów, w jawnych i otwartych konkursach, z pewnymi rygorami, które w tej ustawie zostały wzmocnione. - To nie jest tak, że można się umówić: ty masz taki program, ja mam taki program lub tego dajemy do rady nadzorczej, a tamtego nie - mówi Iwona Śledzińska-Katarasińska. - Istotą tej ustawy jest wpisanie do kompetencji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zobowiązania do przeprowadzenia jawnych konkursów na członków rad nadzorczych mediów publicznych - dodaje. Zdaniem posłanki PO alternatywny projekt przedstawiony przez twórców będzie przez Sejm rozpatrywany równolegle z projektem Platformy, ponieważ podpisał się pod nim klub PiS oraz m.in. część posłów PO.

Poseł PiS Jan Dziedziczak potwierdza, że w mediach publicznych rzeczywiście nie działo się dobrze. Zwraca uwagę na to, że kilka lat temu działo się jednak jeszcze gorzej i podaje przykład prezesury Roberta Kwiatkowskiego w telewizji publicznej. - Ja bym nie przesadzał mówiąc, że wszystko co złe w mediach publicznych działo się przed 2005 rokiem. Było wiele problemów od 1989 roku i to jest fakt. Natomiast nie zanosi się wcale, żeby miało być lepiej, a obawiam się, że będzie jeszcze gorzej mówi - Dziedziczak. Jego zdaniem według projektu PO stanie się rzecz niespotykana do tej pory - w nowej Radzie Nadzorczej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, na 7 jej członków, znajdzie się aż 3 nominowanych przez rząd, co jest zaprzeczeniem zasad demokracji.

Poseł SLD Ryszard Pawłowski mówi, że w ocenie jego partii tzw. mała nowelizacja nie odpowiada na trzy podstawowe zagadnienia: w jaki sposób i skuteczniej miałyby być finansowane publiczne radio i telewizja, w jaki sposób wzmocnić regionalne ośrodki oraz w jaki sposób można skutecznie uspołecznić radio i telewizję publiczną. - Stąd daleki dystans SLD do tej nowelizacji i dobrze się dzieje, że odbyło się publiczne jej wysłuchanie i można było się zapoznać z opinią środowisk twórczych, które także przygotowały własny projekt - mówi poseł Pawłowski. - I skoro odpowiedzi na te pytania nie ma, a znajdujemy jedynie odpowiedź na pytanie: jak zmienić obecne władze mediów publicznych, to jest to w naszym przekonaniu zbyt mało - mówi Pawłowski. - Bo jedną ekipę, tak bardzo krytykowaną dziś przez obecnie rządzących, zastąpilibyśmy ekipą reprezentującą głównie sprawujących dziś władzę - mówi poseł Ryszard Pawłowski z SLD.

Gośćmi Debaty w Jedynce byli: Iwona Śledzińska-Katarasińska – PO, Jan Dziedziczak – PiS, Tadeusz Sławecki - PSL oraz Sylwester Pawłowski – SLD.

a prowadził Przemysław Szubartowicz

(pm)