Cytologia i mammografia mają być obowiązkowe

Wszystkie kobiety pracujące lub podejmujące pracę będą obowiązkowo wykonywać badanie cytologiczne i mammograficzne. Ich koszt pokryje budżet państwa. Tak zakłada projekt nowelizacji ustaw o świadczeniach opieki zdrowotnej i Kodeksu Pracy przygotowane przez Ministerstwo Zdrowia. Projekty zostały skierowane do konsultacji społecznych.

Często ciąża i poród to jedyne momenty w życiu kobiet, kiedy odwiedzają lekarza ginekologa. Bardzo często wiele z nich o kolejnej wizycie przypomina sobie po 15 latach, ale wtedy często jest już za późno.

- Łatwo przegapić początek choroby - tłumaczy Iwona Kiełbowicz, położna z wrocławskiej przychodni. - Jeżeli zaczyna boleć to stan jest już bardzo poważny - ostrzega.

Wojewódzki Ośrodek Koordynujący badania profilaktyczne we Wrocławiu jeszcze w tym roku zamierza rozesłać trzysta tysięcy zaproszeń na badania. - Ale na cytologicznym badaniu zjawia się zaledwie jedna na dziesięć zaproszonych kobiet - alarmuje Jolanta Kotowska, szefowa ośrodka.

Jednak frekwencja to nie jedyny problem. Kobiety przychodzą na badanie nieprzygotowane, bo są chore. Przed wykonaniem badania cytologicznego pacjentki powinny zbadać się u ginekologa, aby wykluczyć zapalenie, grzybicę lub inne dolegliwości mogące mieć wpływ na wynik. Dopiero po wyleczeniu można zrobić cytologię.

Na czterdzieści tysięcy wyników badań cytologicznych 35 procent jest dopuszczona warunkowo. To znaczy, że te niepewne badania trzeba powtórzyć.

- Dobrze jest, aby przed pobraniem cytologii pacjentki przeszły leczenie przeciwzapalne - podkreśla ginekolog Irena Skolimowska. - To pozwoli na uzyskanie miarodajnych wyników - dodaje. Jednak w takim wypadku kobiety do gabinetu muszą udać się dwukrotnie. Dlatego lekarze często wykonują badania „z marszu”, bojąc się, że drugi raz nie zobaczą pacjentki w przychodni.

Każda Polka pomiędzy 25. a 59. rokiem życia raz na trzy lata może bezpłatnie wykonać badanie cytologiczne w Wojewódzkich Ośrodkach Koordynujących.

(ah)